Allen: Ryzyko się opłaciło
Ryzyko podjęte przez Walijczyka zdecydowanie popłaciło i bramka, którą zdobył w ostatnich minutach meczu zapewniła drużynie punkt w zremisowanym 3:3 meczu z Arsenalem na Anfield.
Allen wszedł na murawę osiem minut przed końcem niezwykle zaciętego starcia. Okazało się, że to wystarczyło, aby zmienić wynik spotkania.
Do wejścia Joego, The Reds przegrywali jedną bramką po trafieniach Ramseya i dublecie Giroud. Dla Liverpoolu dwukrotnie trafiał Firmino.
Opłaciły się jednak nieustanne ataki gospodarzy i w doliczonym czasie gry, po strąceniu piłki przez Benteke Allen zdołał umieścić piłkę w siatce. To był dopiero jego piąty gol w barwach Liverpoolu, Walijczyk był jednak zachwycony wolą walki jaką pokazali the Reds i jest zadowolony z ciężko wywalczonego punktu.
– Kiedy wchodzisz na boisko, a twoja drużyna przegrywa musisz zrobić coś więcej, zaryzykować. Zazwyczaj nie wbiegam w pole karne, ale na szczęście tym razem ryzyko się opłaciło.
– Widziałem, że piłka może spaść mi pod nogi więc skupiłem się aby uderzyć ją czysto, obojętnie jaką częścią ciała. Cieszę się, że wszedłem z ławki i dałem coś drużynie.
– Ten mecz był szalony. Zaczęliśmy świetnie, dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie, rozczarowujące było to, że traciliśmy bramki, ale tak czasami jest w tak otwartym spotkaniu. To był świetny spektakl.
Liverpool musi teraz rozpocząć przygotowania do niedzielnego starcia z Manchesterem United. Allen uważa, że drużyna musi popracować nad koncentracją i ma nadzieję, że jego późno zdobyta bramka podziała motywująco.
– W trakcie sezonu zdarzy się kilkukrotnie, że po zdobytej bramce można tylko zacząć klaskać. Mam wrażenie jednak, że zbyt łatwo daliśmy szansę przeciwnikom, lub zbytnio utrudnialiśmy sobie sytuację. To jednak nie problem jakości tylko koncentracji. Mam nadzieję, że pozbędziemy się tego problemu.
– Mecz z Manchesterem to coś co każdy piłkarz zaznacza w kalendarzu. To wielka okazja i każdy na to czeka – powiedział Allen o starciu z United.
– Mam nadzieję, że wyjdziemy równie zmotywowani i tym razem zgarniemy pełną pulę.
Komentarze (4)