Touré: Jesteśmy mocni mentalnie
Według Kolo Touré remis z Arsenalem wywalczony w ostatnich minutach meczu potwierdził, że Liverpool jest wystarczająco mocny, aby wygrać z Manchesterem United. Obrońca twierdzi, że to właśnie dzięki sile mentalnej mogą wygrać z ekipą van Gaala.
Dodatkowo Touré pochwalił kibiców the Reds za wiarę w drużynę, której przebudowę zaczął Jürgen Klopp.
Bramka zmiennika, Joego Allena, w ostatnich minutach spotkania zapewniła gospodarzom jeden punkt w starciu z liderem tabeli.
Touré uważa, że ekscytująca końcówka meczu pozytywnie wpłynie na graczy przed niedzielną potyczką z drużyną z Old Trafford.
– To będzie dla nas kolejny ważny pojedynek – powiedział reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.
– To jest ten rodzaj meczu w którym do wygranej jest konieczna siła mentalna. Jeśli się nią wykażemy, a fani po raz kolejny dodadzą nam otuchy z trybun, to może to wpłynąć na wynik końcowy.
– Psychicznie jesteśmy coraz lepiej nastawieni, a jest to bardzo ważne w meczach z mocnymi przeciwnikami. Nie możesz nigdy rezygnować.
– Kiedy odmawiasz przegrywania meczów, to często w efekcie zaczynasz je wygrywać.
– Pokazaliśmy charakter i siłę, po tym jak nie poddaliśmy się aż do ostatniego gwizdka sędziego.
Z trzech remisów na własnym stadionie, the Reds dwukrotnie urywali punkty trafieniem w ostatnich minutach, co wczoraj uczynił Allen. Wcześniej wydarzyło się to w spotkaniu przeciwko West Bromwich Albion.
34-letni zawodnik widzi także różnicę w postawie kibiców. Po porażce 2:1 z Crystal Palace Klopp stwierdził, że czuł się samotny w związku z przedwczesnym opuszczaniem stadionu przez kibiców Liverpoolu, ale według Touré nieustanna wiara kibiców miała wpływ na wynik końcowy.
– To wspaniałe uczucie, kiedy czuje się wsparcie z trybun. Czasami zdarzają się spotkania w których o wynik trzeba grać do końca. Piłkarze się męczą, ale doping potrafi dodać sił.
– Dobrze jest wygrywać mecze u siebie. Tego potrzebujesz. Musimy cały czas starać się tak samo, a wyniki przyjdą same.
Jednym z bohaterów wczorajszej potyczki był Roberto Firmino, którego sprowadzono latem za 29 milionów funtów z Hoffenheim. Dwie bramki Brazylijczyka nie były jednak zaskoczeniem dla Touré.
– To jest dobry zawodnik – powiedział doświadczony obrońca.
– Jest bardzo uzdolniony technicznie. Pomaga drużynie poprzez umiejętne utrzymywanie się przy piłce. Dużo biega i potrafi strzelać, jest klasowym graczem.
– Jego dorobek z meczu z Arsenalem mnie nie zaskoczył, gdyż robi to samo na treningach.
– Wejście w Premier League bywa wymagające. Potrzeba czasu, aby się zaadoptować. On jednak dobrze sobie radzi, a z pewnością będzie jeszcze lepszy.
Pomimo tego, że wczorajszy mecz był jednym z najlepszych, jakie widzieliśmy w obecnym sezonie, Touré wie, że defensywa jego drużyny musi się poprawić przed meczem z United.
– To był szalony mecz i szalona noc. Jednak to nie był dobry wieczór dla obrońcy – strata trzech bramek nie jest powodem do dumy.
– To dla nas ważne, że zdobyliśmy punkty u siebie. Graliśmy przeciwko mocnej drużynie, która jest na szczycie tabeli i cieszę się, że nie polegliśmy.
– W kolejnym starciu, które będziemy rozgrywać z Manchesterem United, pokażemy, że potrafimy grać w defensywie.
Komentarze (2)