Carra o szansach na TOP 4
Jamie Carragher został zapytany kto znajduje się pod większą presją przed zbliżającym się wielkimi krokami meczem Liverpoolu z Manchesterem United. Spotkanie zostanie rozegrane na Anfield w niedzielne popołudnie.
Czerwone Diabły plasują się obecnie na szóstej pozycji w lidze z przewagą czterech oczek nad the Reds. Carra obawia się, że ewentualna porażka zespołu z Anfield na dobre przekreśli szansę, na zajęcie miejsca w czołowej czwórce.
Zdaniem byłego obrońcy reprezentacji Anglii to Louis van Gaal znajduje się obecnie pod większą presją.
- Zwycięstwo Liverpoolu nie sprawi, że United wypadną z wyścigu o Ligę Mistrzów. W przypadku porażki the Reds i uzyskaniu dobrych wyników przez pozostałych rywali, dystans do czołowych miejsc zwiększy się jeszcze bardziej.
- Liverpool będzie stał wówczas przed ogromnie ciężkim zadaniem.
- Można więc powiedzieć, że pod tym względem to klub z Anfield dźwiga większy ciężar lecz indywidualna sytuacja menedżerów nakłada większą presję na Louisa van Gaala.
- Klopp jest na Anfield od niedawna, Holender natomiast spędził na Old Trafford 18 miesięcy, w których wydał niemałe pieniądze na wzmocnienia. Bez wątpienia to jemu musi bardziej zależeć na odniesieniu zwycięstwa.
Dla Kloppa będzie to pierwszy pojedynek z Manchesterem United za sterami Liverpoolu. Jego podopieczni pokazali wolę walki w środę, kiedy mierzyli swoje siły z Arsenalem. Wyrównujące trafienie zdobył w 90 minucie meczu, Joe Allen.
- Zwykle bywa tak, że osobowość menedżera przekłada się na jego zespół. Niemiec lubi gdy jego piłkarzy przepełnia energia. Na meczach nigdy nie stoi bezczynnie lub siedzi. Jest aktywny i entuzjastyczny.
- Tego wszystkiego oczekuje od drużyny. Liverpool potrzebuje takiej zmiany nastawienia, co było widoczne w pojedynku z Arsenalem.
- Piłkarze karmią kibiców, a oni ich pomagając tym samym w walce do ostatniej sekundy. Mecze tej rangi rozgrywane przed własną publicznością mają to do siebie, że fani stanowią o ich sile.
Liverpool zdobył w ostatnich czterech meczach siedem goli przy czym napastnik United, Wayne Rooney zanotował cztery trafienia w trzech ostatnich spotkaniach. Carragher oczekuje zatem gradu bramek.
- Uwielbiam oglądać zwycięstwa Liverpoolu ale realnie patrząc sądzę, że padnie remis. Obstawiam wynik 2:2. Wayne Ronney wraca do formy, a Anthony Martial pokazuje klasę.
- Liverpool ma spore problemy w defensywie oraz na pozycji bramkarza więc ciężko będzie powstrzymać Czerwone Diabły.
Komentarze (3)
Reszta wypowiedzi jest ok, choć jest w sumie oczywista