Mellor: Na Norwich słabszym składem
Były zawodnik Neil Mellor uważa, że półfinał Pucharu Ligi jest o wiele ważniejszym meczem niż najbliższe spotkanie ligowe z Norwich City. Z tego powodu Jurgen Klopp powinien dać odpocząć w sobotę kilku kluczowym graczom.
Wiem, że mecz z Norwich jest pierwszy w kolejności, ale mam nadzieję, że Klopp ma na uwadze również inne nadchodzące spotkania.
Mecz ze Stoke na Anfield w przyszły wtorek jest bardzo ważny i chciałbym zobaczyć chłopaków wypoczętych, świeżych i przez 90 minut skoncentrowanych na meczu na Wembley.
Według mnie boss powinien pominąć kilku zawodników żeby im się nie stało. Na przykład Jordan Henderson nie musi grać w sobotę. Zanotował doskonały występ z Arsenalem, ale już kilka dni później w spotkaniu z United tak dobrze mu nie szło.
W tym sezonie borykał się z kontuzją, można to zrozumieć. Znam ludzi, którzy nie lubią słowa "odpoczynek" w kontekście piłkarzy, ale wydaje mi się, że niewystawienie Jordana w podstawowym składzie na Carrow Road byłoby mądrym posunięciem. W meczu ze Stoke będziemy go potrzebować całego i zdrowego.
To samo tyczy się Roberto Firmino - Jurgen mógłby posadzić go na ławce w meczu z Norwich żeby nabrał świeżości na wtorek.
Wszystkie puchary są bardzo ważne dla Liverpoolu. Każdy zawodnik musi dać z siebie wszystko, aby dotrzeć w każdym z nich do finału, szczególnie w FA Cup i Lidze Europy.
Do drugiego półfinału Capital One Cup przystąpimy z jednobramkową przewagą co daje nam dobrą pozycję przed meczem u siebie. Jednak taki wynik nie gwarantuje nam jeszcze awansu. Będziemy musieli zmierzyć się z żądnymi rewanżu zawodnikami Garncarzy.
To duże wyzwanie, ale jestem pewien, że spróbujemy wygrać ten mecz i bez problemu pojedziemy na Wembley. Jednak jeśli będzie to dla nas gorszy dzień to cóż... remis też daje nam awans.
Na pewno to będzie fantastyczny wieczór na Anfield - bardzo podobny do tych, gdy gramy w europejskich pucharach. Chciałbym zobaczyć zespół w 100% gotowy do walki. Tak samo zresztą przecież jak każdy kibic.
Młodzi zawodnicy, którzy pokazali się z dobrej strony w meczu FA Cup z Exeter naprawdę zasłużyli, aby dać im jeszcze jedną szansę.
W meczu na Anfield na spokojnie wygrali 3:0 i dali nam trochę radości. Cóż to było za uczucie oglądać tych młodzików w akcji!
Cameron Brannagan, Kevin Stewart i Joao Teixiera byli doskonali. Joe Allen był także wyróżniającą się postacią czym pomógł młodszym kolegom. Nie ulegli presji, na Anfield pokazali, że mają umiejętności i odpowiedni charakter do gry w meczach o taką stawkę.
Zrobili to, awansowali. Wspaniale było znów zobaczyć Jona Flanagana na boisku. Mam nadzieję, że zobaczę go również w meczu przeciwko Norwich.
Trzeba też w tym miejscu wspomnieć o wspaniałych kibicach Liverpoolu. Wszyscy wiedzieliśmy, że z Exeter nie zagra najsilniejsza jedenastka, ale i tak zdzierali swoje gardła dla tych młodych zawodników. To na pewno dodało im pewności siebie.
Fani chcą oglądać młodzież w akcji. Zawodników stąd, z ich miasta. Kibice stworzyli im doskonałą atmosferę, a oni zafundowali im emocjonujące spotkanie.
Komentarze (0)