Beale: Sheyi i João? Jestem dumny
W kolumnie poświęconej Akademii Liverpoolu menedżer zespołu U-21 Michael Beale wypowiedział się na temat bramek Ojo i Teixeiry strzelonych na oczach the Kop, a także zbliżających się pojedynków z Tottenhamem i Reading.
To był wspaniały i napełniający nas dumą środowy wieczór. Wielu młodych zawodników otrzymało szansę, aby reprezentować pierwszy zespół Liverpoolu w rozgrywkach FA Cup. Pojedynek czwartej rundy rozegrany został na Anfield, a przeciwnikiem the Reds była drużyna Exeter City. Obecny personel i sztab szkoleniowy Akademii oraz ich poprzednicy, którzy pracowali z chłopakami czuli rozpierającą dumę, oglądając to piłkarskie widowisko. Gospodarze dominowali od samego początku, a bardziej doświadczeni José Enrique, Joe Allen i Simon Mignolet dawali świetny przykład młodym zawodnikom. José miał długi rozbrat z piłką, więc możliwość wystąpienia w roli kapitana była dla niego bardzo budująca. Atmosfera na stadionie była fantastyczna. Siedząc na trybunach, czułem podekscytowanie kibiców, którzy bardzo mocno liczyli na dobry występ zawodników Akademii. Ich wsparcie było niesamowite.
Szczególnie zapadł mi w pamięci moment, w którym na murawę wszedł z ławki Flanagan. Na trybunach podniosła się wrzawa, którą ciężko opisać. Jon grał wcześniej w jednym spotkaniu przez pół godziny i w dwóch po 45 minut, jako zawodnik U-21. Znakomicie było go znowu zobaczyć w ekipie seniorskiej. To fantastyczny chłopak i piłkarz, któremu przytrafiła się fatalna kontuzja. Miejmy nadzieję, że dzięki swojej ciężkiej pracy w pełni powróci do zdrowia i regularnej gry.
Miałem wrażenie, że Brannagan zagrał bardzo dobrze, podobnie jak Kevin Stewart. Cameron utrzymuje dobrą formę w kadrze U-21 od dłuższego czasu. Pełni funkcję kapitana i wydaje mi się, że w drugiej połowie zdominował środek pola, dobrze rozgrywał piłkę i niewiele zabrakło aby wpisał się na listę strzelców. Uważamy, że ciągle rozwija się i stać go na znacznie więcej. Niemniej jednak ostatni występ w jego wykonaniu był bardzo dobry.
Cieszy nas to, że we wszystkich trzech bramkach swój udział mieli zawodnicy Akademii. Przy otwierającym wynik spotkania trafieniu fantastycznie dogrywał już nie po raz pierwszy Brad Smith, a formalności dopełnił Joe Allen. Brad asystował również Origiemu w pojedynku z Southampton, a także strzelił bramkę wyrównującą wynik spotkania w pierwszym meczu z Exeter. Uważam, że jego wkład w grę pierwszego zespołu jest znaczący.
Trafienie Ojo był fantastyczne. Młody zawodnik przebywał dotychczas na wypożyczeniach w Wigan Athletic i Wolves, które moim zdaniem pomogły mu w rozwoju. Jego gra również miała spory wpływ na wynik spotkania. Ma dopiero 18 lat, a już zaliczył asystę w pierwszym pojedynku z Exeter i trafił do siatki w swoim debiucie na Anfield. Strzelenie bramki na oczach the Kop jest marzeniem każdego młodego zawodnika, a jemu ta sztuka udała się. Niejednokrotnie widzieliśmy jak wykorzystuje swoje szanse grając w Akademii, lecz jego dokonania w pierwszym zespole są znakomite. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego postawy.
João Carlos Teixeira również strzelił bramkę na oczach the Kop, ustalając wynik spotkania na 3:0. Nie był to jego pierwszy raz, gdyż w 2012 zaliczył trafienie przeciwko Liverpoolowi na Anfield jako zawodnik Sportingu. Uważam, że jego występ był bardzo dobry. Pracował bardzo ciężko, a jego gol był przysłowiową wisienką na torcie. Nie miałem wątpliwości co do tego czy trafi. Przebył długą podróż, która nie była dla niego łatwa. Rozegrał znakomity sezon w Brighton, a następnie złamał nogę. Powrócił w wielkim stylu i uważam, że odegrał ważną rolę w pojedynku z Exeter.
Zespół U-21 zaliczył bardzo dobry start w 2016 roku, pokonując na wyjeździe Southampton i Leeds. Czekają nas jeszcze dwa ważne pojedynki. W poniedziałek zmierzymy się z Tottenhamem, natomiast w niedzielę z Reading. Bez wątpienia będzie to dobry tydzień dla kibiców. Graliśmy już z tymi zespołami w tym sezonie i udało nam się wywalczyć zaledwie jeden punkt czując, że jesteśmy w stanie zgarnąć całą pulę.
Podczas zremisowanego 1:1 przez Akademię pojedynku ze Spurs, Matty Virtue strzelił bramkę sezonu. Jego trafienie było fantastyczne. Pod wodzą Ugo Ehiogu Tottenham gra bardzo dobrze. W poprzedniej kampanii znakomicie zagraliśmy przeciwko nim na White Hart Lane. To drużyna, którą darzę wielkim szacunkiem. Ich Akademia jest świetna, więc w poniedziałek musimy dać z siebie wszystko.
Komentarze (0)