Suarez: Powrót? Tylko do LFC
Były gwiazdor Liverpoolu - Luis Suarez, przyznał w rozmowie z Jamiem Carragherem, że tęskni za atmosferą jaka panowała przy Anfield Road. Dodał również, że the Reds są jedynym zespołem do którego dołączyłby wracając do Premier League.
Legenda the Kop - Jamie Carragher udał się w zeszłym tygodniu do Barcelony, aby przeprowadzić wywiad dla Daily Mail z obecnym napastnikiem Barcelony - Luisem Suarezem.
- Planuję tu zostać przez wiele lat. Wiem jednak, że nie zawsze życie toczy się tak jak chcemy. Jeśli miałbym wrócić do Premier League, to moim jedynym wyborem byłby Liverpool. Nie odszedłbym do innego zespołu. Nigdy nie wybrałbym transferu dla pieniędzy - powiedział "numer 9" Barcy.
- Uwielbiałem grać również dla Ajaxu, bo to oni rozwinęli mnie na europejskiego zawodnika.
Atmosfera Anfield
Urugwajczyk przyznał, że tęskni za wieloma aspektami gry na Wyspach, włączając w to fenomenalną atmosferę o jaką dbają kibice na Anfield.
- Tęsknię za klimatem Anfield, pomimo że niejednokrotnie byłem krytykowany przez kibiców.
- Wsparcie fanów na stadionie the Reds jest niesamowite... Czasami zmierzałem na Anfield i myślałem sobie: "Uff! Nareszcie dzisiaj mecz". Możesz nie być w najlepszym humorze i formie, ale wtedy idziesz na rozgrzewkę i całkowicie zmieniasz swoje nastawienie - nie mógł się nachwalić kibiców Liverpoolu, Urus.
- Często myślałem sobie: "Muszę strzelić dwa, czy trzy gole". Sposób w jaki kibice nas wspierali w takich postanowieniach, jest nie do opisania.
Ból tytułu
Suarez wypowiedział się również o cierpieniu związanym z utratą praktycznie wygranego mistrzowskiego tytuły, w ostatnim sezonie zawodnika w 2014 roku, kiedy to jego kaliber zatrzymał się na 31 strzelonych bramkach, lecz jednak i to nie wystarczyło na wywalczenie pierwszego od 1990 czempionatu.
- To bolało, boli i boleć będzie. I to bardzo. Byliśmy niesamowicie zdesperowani, aby wygrać - przyznaje Suarez.
- Wiem, że mieliśmy unikatową szansę i graliśmy bardzo dobrze. Naszym pragnieniem było, aby strzelić jak najwięcej bramek Crystal Palace, co spowodowało że dopuściliśmy ich pod naszą bramkę i oni to wykorzystali.
- Wiedzieliśmy, że jeśli nie wygramy tego spotkania, to tytuł przepadnie - przypomina dramatyczny przebieg fianłowych kolejek sezonu 2013/14, obecny piłkarz Barcelony.
Pamiętajcie mnie, za to jak grałem
Geniusz Suareza, który prezentował na boisku często znajdował się w cieniu jego problemów dyscyplinarnych, wliczając w to oskarżenie o rasizm w stosunku do ex-Czerwonego Diabła - Patrice'a Evry, oraz dwie próby kanibalistyczne, jedna w barwach klubowych, druga reprezentacyjnych.
Jednakże, 29 - latek ma nadzieję że zostanie zapamiętany z powodu swojego nietuzinkowego talentu, a niżeli z przyczyn problemów ze swoim zachowaniem.
- Wiem, że moje grzechy nie zostaną zapomniane, nie zmienię tego, ale chciałbym żeby pamiętano mnie przede wszystkim z dobrych rzeczy - wygrania Ligi MIstrzów, oraz pięciu z sześciu pierwszych triumfów w Barcelonie.
- Jesteśmy w stanie wygrać Champions League ponownie, chcę pisać historię - prezentuje swoją niecodzienną ambicję Suarez.
- Pamiętam jak wielka odpowiedzialność spoczywała na mnie w Liverpoolu. Musiałem niejednokrotnie radzić sobie z krytyką. Tutaj obowiązki spadają na kilku zawodników, dlatego mogę bardziej cieszyć się swoją grą - kończy swoją wypowiedź Luis Saurez.
Komentarze (17)
Jeśli pod koniec kariery będzie dalej w takiej formie strzeleckiej to nie mam nic przeciwko, ale jeśli przyjdzie do nas jako piłkarz, który już nie przypomina siebie z najlepszych lat i tylko po to, żeby sobie jeszcze dorobić przed emeryturą to jestem sceptyczny.
Teoretycznie ma kontrakt do 2019, więc wtedy będzie miał 32 lata. Jeżeli 32-latek jest totalnym emerytem to my jesteśmy drużyną starców. A czy Luis do nas trafi? Tego nie wiem, ale sporo o nas mówi w tym kontekście, więc jeśli będzie taka możliwość to kto wie... Duża loteria.
Tak tylko, że Zlatan to inny typ piłkarza, a w dodatku trenuję jogę i chyba jeszczę coś, aby zachować kondycję.
A kto powiedział, że on nie przedłuży kontraktu z Barcą na kolejny rok czy dwa. Nie pwoiedziane, że jego kontrakt do 2019 będzie jego ostatnim w Barcelonie. Osobiście nie sądzę, że Luis do nas wróci. Mieliśmy go przez 3,5 roku i tylko przez 3,5 roku. Dał nam wszystko co mógł- wiele bramek i asyst a na dodatek przeprowadziliśmy najwyższy transfer w historii tego klubu. Szkoda, że pieniądze po jego sprzedaży zostały w tak haniebny sposób zmarnowae