Weinzierl: To jak Boże Narodzenie!
Szkoleniowiec Augsburga - Markus Weinzierl porównał spotkanie z Liverpoolem na Anfield dla jego podopiecznym do ... Świąt Bożego Narodzenia. Tydzień temu w Niemczech padł wynik 0:0, więc zespołowi z Bundesligi wystarczy bramkowy remis, by cieszyć się z awansu do 1/8 rozgrywek.
- Dla większości z nas to zupełnie nowe doświadczenie. Nie chcemy narzucać na swoje barki niepotrzebnej presji.
- To tak jakby Święta Bożego Narodzenia przyszły do nas wcześniej w tym roku. Nikt nie musi nas dodatkowo motywować. Zrobimy wszystko, by odnieść sukces w dwumeczu.
- Oczekuję, że Liverpool da z siebie w tej konfrontacji wszystko, mimo niedzielnego finału z City.
- To spotkanie o wszystko, albo nic. Spodziewam się, że zagrają agresywnie i zaatakują od samego początku, chcąc szybko zdobyć bramkę.
- Wiemy, jakim atutem będziemy dysponować, gdy strzelimy chociaż jedną bramkę. Wtedy będą musieli odpowiedzieć 2 trafieniami, co może nie być takie proste.
Dyrektor sportowy Augsburga - Stefan Reuter obiecał wypić duże piwo, w przypadku awansu niemieckiego teamu do kolejnej fazy Ligi Europy.
Były reprezentant Niemiec miał okazję grać na Anfield w sezonie 2001/2002 w barwach Borussii Dortmund w Lidze Mistrzów.
- Jeśli tak by się stało, możemy być naprawdę dumni, ciesząc się chwilą. Może nawet skuszę się na piwo!
- Nie mam najlepszych wspomnień z Anfield. Grałem tu, jako piłkarz Dortmundu. Zremisowaliśmy na własnym terenie i przegraliśmy 0:2 z Liverpoolem, przez co ostatecznie nie wyszliśmy z grupy.
- Chłopcy będą z pewnością podekscytowani, gdy wyjdą na murawę. Gra na Anfield to niesamowite doświadczenie. Pokazaliśmy w pierwszym meczu, że nie jesteśmy gorszym zespołem i możemy powalczyć o awans - podsumował Reuter.
Komentarze (2)