Aldo: Lucas uratował swoją karierę

John Aldridge uważa, że podczas finału Pucharu Ligi, Brazylijczyk Lucas Leiva zaliczył swój najlepszy występ w czerwonej koszulce i tym samym uratował swoją karierę na Anfield. Popularny Aldo apeluje również, żeby młody Jon Flanagan wystąpił w środowym meczu z Manchesterem City.

Podróż powrotna z Wembley była smutna, ale Klopp miał rację, że wciąż widać światełko w tunelu. Rok temu podczas finału z Aston Villą nie pokazaliśmy futbolu godnego finału. Byliśmy okropni i zasłużenie przegraliśmy. Jednak w tym sezonie było inaczej.

Oczywiście niepocieszony wynikiem, ale tak jak każdy z nas. Nie zamierzam jednak krytykować piłkarzy za ich występ. Porównując różnicę w jakości pomiędzy dwiema drużynami to należy stwierdzić, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Dali z siebie wszystko. Im dłużej trwał mecz, tym bardziej myślałem, że to my uniesiemy puchar. Niestety karne rządzą się swoimi prawami. Nerwy biorą górę, loteria. Ich bramkarz również dobrze wyczuł intencję naszych graczy.

Nigdy nikogo nie skrytykuje dlatego, że nie trafił karnego. Sam spudłowałem podczas finału Pucharu Anglii oraz w barwach Realu Sociedad przeciwko Partizanowi Belgrad. Jeżeli masz odwagę, żeby do niego podejść to należy ci się uznanie.

Jeżeli chcemy być nadzwyczaj krytyczni to James Milner powinien podejść w pierwszej lub drugiej turze. Z tego co wiemy kolejność była już ustawiona. Po meczu sporo jadu spadło na Simona Mignoleta. Zgodzę się, że przy stracie gola powinien zachować się lepiej, ale nie będę wobec niego taki surowy. W pierwszej połowie popisał się świetną interwencją, a w dalszej części spotkania miał ich jeszcze więcej.

Będzie rozczarowany tą bramką, ale tak naprawdę to był jedyny błąd jaki popełnił. Tak, nie stworzyliśmy wystarczająco wiele sytuacji. Frimino i Sturridge wyglądali jakby byli tygodnie od optymalnej kondycji meczowej. Wystarczy porównać oba składy. Wygralibyśmy, gdyby to Aguero reprezentował Liverpool.

Wydaje mi się, że po meczu Klopp udzielił dobrych odpowiedzi. Daje nam nadzieję, że powrócimy silniejsi. Miejmy nadzieję, że podczas następnego powrotu z Wembley będzie towarzyszyć nam uśmiech.

Lucas prawdopodobnie przedłużył swoją karierę na Anfield

Jest jedna osoba, która nie zasługiwała znaleźć się w przegranej drużynie. Według mnie Lucas rozegrał swój najlepszy mecz w czerwonej koszulce. Wybór był zaskakujący, ale w 100% usprawiedliwiony. Wielka szkoda, że nie trafił swojego karnego.

Z pewnością jest teraz opcją na środek obrony. Możliwe, że dodał parę lat do swojej kariery na Anfield. Mamy czterech środkowych obrońców, ale to Lucas czyta grę, dużo mówi, przewodzi. Potrafi również wyprowadzić piłkę z linii obrony.

Wyśmienicie wygrywał pojedynki główkowe, przypominał mi trochę Carraghera. Obecnie współcześni stoperzy tak nie grają. Nie muszą być niewyobrażalnie wysocy. Spójrzcie tylko na Mascherano w Barcelonie. Muszą jednak czytać grę i komunikować się ze swoimi partnerami. Lucas z pewnością posada te cechy.

Flanagan musi zagrać z City

Zgadzam się z Jamie Carragherem na temat Alberto Moreno, a zwłaszcza Jona Flanagana. Według mnie musi zagrać w środę od pierwszej minuty. Musi teraz otrzymać swoją szansę. Z końcem sezonu wygasa jego kontrakt i należy rozwiązać tę kwestię. Jeżeli są wątpliwości wobec chłopaka to dajmy mu okazję, żeby pokazał na co go stać.

Już wcześniej pokazał, że nigdy nie zawodzi. Moreno dobrze podłącza się pod akcję ofensywne, ale zostawia odkrytą prawą flankę. Nie potrafi odróżnić, kiedy może zapuścić się na połowę rywala a kiedy zostać na swojej. Flanagan dobrze się ustawia, dużo krzyczy. Pora, aby pokazał się na lewej obronie.

Idealne losowanie Ligi Europy

Tak musiało się skończyć, nieprawdaż?

Czeka nas parę nerwowych spotkań, ale dla mnie to świetne losowanie. Jestem zachwycony. Dlaczego? Ponieważ uważa, że w dwumeczu możemy ich pokonać. Dobrze, że pierwsze spotkanie będzie na Anfield. Szczerze to czyste konto u siebie w dużym stopniu ułatwi awans.

Dla obu klubów to ogromne wydarzenie. Pierwsze takie starcie w Europie. W tym sezonie pokonali nas dwa razy. Teraz nasza kolej!

John Aldridge