Pellegrini: Dopadło nas zmęczenie
Manuel Pellegrini twierdzi, że postawa jego drużyny podczas środowego spotkania na Anfield była spowodowana napiętym grafikiem zespołu w ostatnim czasie. Nie kryje jednak rozczarowania po porażce. Dalej wierzy w to, że jego podopieczni mogą zdobyć tytuł ligowy w tym sezonie, ale do tego potrzebna jest zmiana i to szybka.
- To była znacząca porażka, ponieważ teraz mamy jeden mecz mniej i nie możemy zdobyć w nim tylko jednego punktu. Od początku widziałem, że drużyna nie odpoczęła jeszcze po podróży na Ukrainę oraz po finale na Wembley. Dobrze poradziliśmy sobie w tamtych dwóch spotkaniach, ale teraz należy skupić się na Premier League – powiedział Manuel Pellegrini.
- Gdy moi zawodnicy są wypoczęci, to wygrywają pojedynki powietrzne oraz mają znacznie lepsze tempo gry. Nie zasługiwaliśmy na rezultat 0:2 do przerwy, ponieważ Liverpool nie miał wielu okazji zanim strzelił pierwszą bramkę. To bardzo ważne, aby teraz odpocząć. Ostatnio nie idzie nam za dobrze w lidze – przyznał trener Manchesteru City.
Chilijczyk powiedział także, wstawienie Iworyjczyka za Raheema Sterlinga nie było spowodowane kontuzją, lecz zmianą taktyki.
- Chciałem mieć kolejnego napastnika w polu karnym rywali. Nie potrafiliśmy sobie stworzyć dobrych sytuacji w pierwszej połowie. Chciałem aby Bony zagrał obok Aguero, ale to nie przyniosło oczekiwanych skutków – dodał Pellegrini.
Wynikiem tego spotkania jest powiększenie się dystansu do lidera. To już aż 10 punktów. Trener the Citizens ma nadzieję na powrót do regularnych zwycięstw już od następnej kolejki, która odbędzie się w sobote, a jego zespół zagra przeciwko drużynie Aston Villi.
- Mam nadzieję, że już w sobotę wrócimy do naszego normalnego poziomu gry. Pomimo znacznej straty punktowej, nie myślimy ani o tytule, ani o sytuacji innych drużyn – podsumował Manuel Pellegrini.
Komentarze (13)
Zagrali tak jak zagrali, bo Liverpool nie pozwolił im na więcej. Byli dla nas tylko tłem, ani przez chwilę nie rozwinęli skrzydeł. Pod względem stylu gry i zaangażowania zagraliśmy tak jak na Etihad, może nawet lepiej. Widać, że Pellegrini nie wyciągnął wniosków po tamtym meczu meczu i tyle. Meczu na Wembley nie biorę pod uwagę, bo to zupełnie inna bajka, inny rodzaj meczu.