Lallana: Klopp dostał to, czego chciał
Adam Lallana wyraził zadowolenie z postawy Liverpoolu we wczorajszym meczu. The Reds w świetnym stylu odpowiedzieli Manchesterowi City po porażce w Pucharze Ligi sprzed kilku dni.
Drużyna Jürgena Kloppa była nie do zatrzymania. Zespół odbił sobie przygnębiającą przegraną na Wembley w finale Capital One Cup, wygrywając 3-0 na Anfield w spotkaniu ligowym.
Wynik otworzył Lallana, który pokonał bramkarza przeciwników precyzyjnym strzałem lewą nogą z dużego dystansu, wyprowadzając Liverpool na zasłużone prowadzenie. Gospodarze, którzy dominowali w całym meczu, później tylko powiększali swoją przewagę.
Zapytany, czy występ The Reds był idealną ripostą na rozczarowujący rezultat weekendowego konkursu rzutów karnych, grający z nr 20 zawodnik odpowiedział:
– Patrząc na sam wynik oczywiście tak. Nasza gra jednak była równie dobra, co ostateczny rezultat.
– Moim zdaniem wszyscy w drużynie pokazali się z dobrej strony. Flanno zagrał doskonale, wspomagając nas w ofensywie. Kolo i Dejan wracający po przerwie i „Clyney”, który zajął miejsce na lewej obronie – oni też dali wybitny popis.
– Menedżer powiedział, że chce zobaczyć w tym meczu naszą odpowiedź na to, co zdarzyło się kilka dni temu. Miało być intensywnie. Daliśmy mu to, czego chciał. Dodatkowo dzięki kibicom atmosfera meczu była wspaniała.
– Przegranie finału pucharu to beznadziejne uczucie, ale jako zespół wyciągniemy z tego wnioski i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości zagramy jeszcze w niejednym finale.
Lallana był również zadowolony, że mógł odpokutować swoje winy z Wembley, gdzie oddał nieudany strzał z rzutu karnego. Anglik we wczorajszym spotkaniu zagrał naprawdę imponująco. Bez wytchnienia naciskał na przeciwników, co zaowocowało golem i asystą.
– Możecie mi wierzyć, że w weekend byłem załamany – powiedział Lallana.
– Zarówno ja jak i inni, którym nie wyszło w konkursie jedenastek, czuliśmy się po prostu winni.
– Chłopaki zachowali się jednak świetnie. Jesteśmy zespołem. Wszystko co robimy na boisku, robimy jako drużyna. Dlatego wszyscy przyłożyliśmy się do wygranej [z Manchesterem City w lidze], chcąc się dobrze zaprezentować przed naszymi kibicami.
– Moim zdaniem to było bardzo ważne.
Były napastnik Southampton zakończył wywiad wzywając swoją drużynę do większej konsekwencji w długiej perspektywie. Oczywiście jednak, jak to piłkarz, Lallana odmówił komentowania przyszłości odleglejszej niż najbliższe spotkania.
– Wszyscy zagraliśmy dzisiaj świetnie i myślę, że potrzeba nam po prostu trochę więcej konsekwencji – wyjaśnił.
– Musimy skupiać się tylko na najbliższym meczu i zupełnie ignorować to, na którym obecnie jesteśmy miejscu w tabeli.
– Przed nami ważny dwumecz w Lidze Europy. To będą fantastyczne spotkania, jak zawsze przeciwko [Manchesterowi] United. Nie możemy jednak wybiegać myślami w przyszłość. Za kilka tygodni zobaczymy, jak daleko udało nam się zajść.
Komentarze (1)