SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1170

Czego możemy nauczyć się od Spurs


W tym sezonie niewiele jest klubów, które są w stanie zagrozić Tottenhamowi w lidze. Mauricio Pochettino tchnął życie w londyńczyków. Czego dokonać musi Klopp, by jego zespół wspiął się na taki sam poziom?

Pod koniec zeszłego sezonu obie drużyny dzieliły tylko dwa punkty. Oba kluby był blisko zdobycia pucharu. Oba również przegrały batalię o Ligę Mistrzów. Koguty wyprzedziły The Reds ostatniego dnia kampanii, zajmując ostatecznie piąte miejsce w tabeli.

Gdy Liverpool zremisował 0-0 na White Hart Lane w pierwszym meczu Jurgena Kloppa za sterami Liverpoolu, Tottenham miał tylko jeden punkt przewagi nad drużyną z Anfield. Od tego czasu jednak zespoły zaczęła dzielić coraz szersza przepaść.

Progres Liverpoolu pod wodzą niemieckiego szkoleniowca co chwila hamowała frustrująca niekonsekwencja w grze. W tym samym czasie Tottenham wyrwał do przodu.

Zawodnicy Mauricio Pochettino w sobotę przyjeżdżają na Anfield w roli pretendentów do miana mistrza kraju. Ich niezwykła transformacja pozostaje w cieniu nieprawdopodobnego sukcesu Leicester City, ale na siedem spotkań przed końcem sezonu Koguty do Lisów tracą już tylko pięć punktów.

Tottenham nie zdobył mistrzostwa od sezonu 1960/61, ale obecnie znajduje się aż 17 punktów przed Liverpoolem, który zajmuje dziewiąte miejsce, ale ma do odrobienia dwa mecze.

Na usta ciśnie się pytanie: jakim cudem Londyńczycy tak bardzo odskoczyli The Reds? Czego Liverpool może się nauczyć od swoich rywali z White Hart Lane?

Sukces buduje się na mocnych fundamentach

Tottenham Pochettino gra miły dla oka i ofensywny futbol, ale w chwilach, gdy drużyna nie jest w posiadaniu piłki, wszyscy zawodnicy są zdyscyplinowani i doskonale się organizują.

Zespół może się poszczycić najlepszym wynikiem defensywnym w lidze – stracił zaledwie 24 bramki. To nieoczekiwana odmiana w porównaniu z zeszłym sezonem, podczas którego Tottenham wpuścił 53 gole, zrównując się z relegowanym Burnley.

Kluczem do sukcesu w tym przypadku była wspólna gra dwóch stoperów – Toby’ego Alderweirelda i Jana Vertonghena. Defensywny duet świetnie się zgrał. Ostatnio, podczas nieobecności kontuzjowanego Vertonghena, doskonale spisywał się również Kevin Wimmer. Hugo Lloris jest światowej klasy bramkarzem, który w każdym meczu pokazuje opanowanie i pełną kontrolę nad tym, co dzieje się w jego polu bramkowym.

W drużynie Kloppa z kolei seria kontuzji i spadek formy doprowadziły do konieczności częstego zmieniania składu formacji defensywnej. Simon Mignolet może i zapracował na przedłużenie kontraktu, ale krytyków nie udało mu się uciszyć. The Reds zbyt często pogrąża niezdecydowanie w linii defensywy.

Liverpool sprezentował przeciwnikom całą gamę bramek. Defensywną niemoc zespołu podkreśliła kapitulacja w drugiej połowie meczu z Southampton, tuż przed przerwą reprezentacyjną.

Drużynie powinien przewodzić efektywny strzelec

Tottenham strzela najwięcej bramek w lidze. Póki co zespół zaliczył 56 trafień. Świetnie spisuje się Harry Kane.

Absolwent akademii jest najlepszym strzelcem ligi. Ma na koncie 21 goli i brakuje mu tylko jednego, by ustanowić nowy rekord klubu w Premier League.

Kane przechodzi obecnie niezwykle szczęśliwy okres – w 10 meczach ligowych strzelił 10 bramek. We wszystkich rozgrywkach zanotował 24 trafienia.

Liverpool wyjątkowo boleśnie odczuwa brak kogoś, kto swoją grą spinałby formację ofensywną. Philippe Coutinho i Roberto Firmino to najlepsi strzelcy klubu. We wszystkich rozgrywkach strzelili po dziewięć bramek. Daniel Sturridge, który większość sezonu opuścił ze względu na kontuzję, ma na koncie siedem goli.

Kontraktując za 32,5 milionów funtów Christiana Benteke The Reds liczyli na wielkie wzmocnienie siły ataku. Wysoki Belg nie daje sobie jednak rady. Benteke strzelił osiem bramek, ale Jurgen Klopp zdaje się nie widzieć dla niego miejsca w składzie. Divock Origi wskoczył w hierarchii wyżej niż Benteke, a do tej pory zaliczył tylko 5 trafień.

Pewni siebie, młodzi piłkarze mogą zapewnić drużynie sukces

Zeszłego lata Jordon Ibe był przymierzany, by zająć miejsce Raheema Sterlinga, który przeszedł do Manchesteru City. Nie sprostał jednak zadaniu. Forma skrzydłowego znacząco spadła. W meczu z Southampton nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych.

Tottenham może się z kolei poszczycić przebojowym nastolatkiem, który zawojował Premier League. Dele Alli rozgrywa niesamowity sezon po przejściu do Spurs z MK Dons.

Komisja transferowa Liverpoolu powinna pluć sobie w brodę, że nie złożyła oferty za utalentowanego pomocnika, który w dodatku od zawsze jest kibicem The Reds. Tottenham w pełni wykorzystał tę sytuację, kupując chłopaka za 5 milionów funtów 14 miesięcy temu.

Alli jest dynamiczny i nieustraszony. Strzelił siedem bramek w tym sezonie i wszystko wskazuje na to, że zostanie wzięty pod uwagę przy wyborze składu reprezentacji na Euro 2016. Jego współpraca z Kane’em jest niezwykle efektowna. Alli asystował przy aż siedmiu z 21 goli starszego kolegi.

Liverpool nie może się poszczycić absolutnie niczym w kwestii goli strzelanych przez pomocników. Henderson, Allen, Can i Milner strzelili łącznie tylko dziewięć bramek.

Menedżer potrzebuje czasu i szczęścia

Klopp i Pochettino preferują podobny styl gry. Obaj wymagają 100% zaangażowania i bezustannego pressingu. To nie jest system, który da się wprowadzić z dnia na dzień.

W pierwszym sezonie Pochettino w Tottenhamie, drużyna wskoczyła z szóstego na piąte miejsce. Dopiero w tym sezonie piłkarze się zgrali i przyzwyczaili do nowego stylu. Zespół poczynił wielkie postępy.

Klopp pojawił się na Anfield dopiero w październiku i nie miał szansy przygotowania zawodników przed sezonem. Nie dziwi więc, że póki co dwa kroki naprzód poprzedzają w Liverpoolu wielki skok w tył. Dopiero w następnym sezonie będzie można zobaczyć Liverpool w wersji Kloppa.

Niemiec powinien również liczyć na więcej szczęścia w kwestii kontuzji. W pewnym momencie w styczniu w klubie było 13 kontuzjowanych zawodników.

Tottenham może się cieszyć stosunkowo spokojną sytuacją na tym froncie. Aż dziewięciu piłkarzy Spurs zagrało w 22 lub większej ilości meczów w Premier League w tym sezonie.

Na liście tej znajdują się takie nazwiska jak Lloris, Vertonghen, Alderweireld, Mousa Dembele, Eric Dier, Alli czy Kane.

Pieniądze to nie wszystko, a nawet wpadki można obrócić na swoją korzyść

Wybuch formy Tottenhamu nie bierze się z wielkich letnich zakupów. Jedynymi większymi nabytkami klubu są Alderweireld z Atletico Madryt za 11 milionów funtów i Son Heung-Min z Bayeru Leverkusen za 18 milionów.

Alderweireld został kupiony za bezcen. Pochettino w znakomitej większości korzysta jednak ze starego składu, wyciskając z niego co najlepsze.

Erik Lamela, który przez długi okres wyglądał na wart 30 milionów funtów niewypał, nagle odżył. Christian Eriksen także przyciąga uwagę. Obaj piłkarze grają z Allim w pomocy, w formacji 4-2-3-1.

Tak jak Klopp, Pochettino stawia na młodzież i zaczyna mu się to opłacać. Średnia wieku w Tottenhamie to tylko 25 lat. Duży nacisk kładzie się na młode angielskie talenty. Danny Rose, Dier, Alli i Kane brali udział w rozegranym w zeszłą sobotę, wygranym 3-2 meczu z Niemcami.

Reprezentant Anglii, Dier, który dwa lata temu przeszedł do Tottenhamu ze Sportingu Lizbona za tylko 4 miliony funtów, stał się gwiazdą swojego nowego klubu. Kane to jeden z najlepszych piłkarzy wywodzących się z akademii, ale Danny Rose, Nabil Bentaleb, Tom Carroll i Ryan Mason również odgrywają niebagatelne role.

Rozwijając młode talenty, przywracając dobrą formę drogich graczy, którzy wcześniej nie byli w stanie zrealizować swojego potencjału i rozwijając skład mądrymi zakupami Pochettino zmienił Tottenham w pretendentów do miana mistrza kraju.

Klopp powinien z uwagą prześledzić drogę wytyczoną przez Spurs, jeżeli chce dokonać podobnej transformacji na Anfield.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

damiand 01.04.2016 15:26 #
Brakuje jeszcze dwóch punktów Spurs nie sprzedają swoich najlepszych zawodników do krajowych rywali. A jak już sprzedają swoich najlepszych zawodników za granicę to potrafią wyciągnąć najwyższą sumę.
RedMan1892 01.04.2016 15:38 #
Trzeba przyznać, że Pochettino to fachowiec, który odwala dobrą robotę już w drugim klubie, bo nie zapominajmy na jaki poziom wprowadził Southampton. Zawsze była polewka z Tottenhamu, a tu proszę, walczą o mistrzostwo, mają stabilną i zgraną drużynę.
My tak samo jak oni potrzebujemy czasu, nawet trochę więcej, bo przebudowa składu zacznie się dopiero tego lata, ale jestem przekonamy, że możemy śmiało podążyć drogą Kogutów.
Chaki 01.04.2016 22:43 #
Danny Rose angielskim, młodym talentem... Jeszcze niedawno wieszano na nim psy.

Pozostałe aktualności

Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com