Liverpool gotowy iść do trybunału
The Reds są przygotowani na to, aby sprawa Jerome’a Sinclaira została rozstrzygnięta przez trybunał ze względu na ciągle zainteresowanie zawodnikiem przez Watford FC.
Przyszłość Jerome’a Sinclaira w Liverpoolu pozostaje niepewna, jako że the Reds pozostają nieugięci co do przyszłości zawodnika.
Kontrakt młodego napastnika wygasa wraz z końcem sezonu i w związku z tym 19-latek wyraził swoją wolę do opuszczenia klubu po zakończeniu umowy, pragnąc szansy na regularne występy.
Watford stoją na czele wyścigu o podpisanie kontraktu z piłkarzem Liverpoolu, który został najmłodszym zawodnikiem w historii drużyny, kiedy zadebiutował w starciu z West Bromwich Albion w 2012 roku.
The Reds w styczniu bieżącego roku odrzucili opiewająca na 1,75 miliona ofertę Szerszeni i od tej pory nie było żadnego przełomu w negocjacjach.
Ze względu na to, że Jerome Sinclair ma mniej niż 24 lata, gdyby tego lata dołączył on do innej drużyny, Liverpoolowi należna byłaby rekompensata za wyszkolenie zawodnika. Klub planuje utrzymać twarde stanowisko w tej sprawie i pozwolić na to, aby o wymiarze należności rozstrzygnął trybunał. W takim wypadku the Reds oczekiwaliby zapłaty w wysokości 2 milionów funtów.
Włodarze Liverpoolu zajęli podobne stanowisko w sprawie Brada Smitha na początku sezonu. Kiedy minionego lata wygasła umowa Australijczyka, rejestracja zawodnika do rozgrywek została wstrzymana, aż do rozstrzygnięcia sprawy.
Ostatecznie żaden z klubów zainteresowanych lewym obrońcą Liverpoolu nie zdecydował się zaryzykować, aby o sprawie Australijczyka rozstrzygnął trybunał i w rezultacie Brad Smith przedłużył umowę z the Reds na wcześniej proponowanych warunkach.
Zamysł włodarzy Liverpoolu jest taki, aby nie otrzymać niesprawiedliwej zapłaty w przypadku opuszczenia klubu przez wychowanka.
Jerome Sinclair oczywiście dołączył do Liverpoolu z West Brom jako 14-latek i od tego momentu pięciokrotnie wystąpił w pierwszej drużynie, swoją pierwszą bramkę strzelając w meczu FA Cup przeciwko Exeter City w styczniu bieżącego sezonu.
Problem wystąpiłby w przypadku dołączenia przez Jerome’a Sinclaira do klubu spoza Anglii. W tej sytuacji the Reds przysługiwałoby zaledwie symboliczne 250 tysięcy funtów rekompensaty.
Uważa się, że Watford FC są faworytami do sprowadzenia zawodnika do siebie, a samemu zawodnikowi zaoferowany został 3-letni kontakt.
Jeżeli jednak strony nie dojdą do porozumienia, wartość transferu zostanie jednak rozstrzygnięta przez trybunał.
Komentarze (7)
- Sinclair chciał dostać więcej szans w pierwszej drużynie, a póki co to nie ten poziom
- a drugie primo, agentem Jeroma jest pan andy ward czyli ten sam ciul który miesza Sterlingowi w głowie.
Moim zdaniem nie ma co trzymać go na siłę, i spełniać wszystkie jego żądania. Jeśli chłopak miałby potencjał na 1 skład to na pewno Kloppo dałby mu więcej szans.
- nie lepiej ogrywać takie gwiazdy jak Benteke, Sinclair nie ma jeszcze umiejętności na pierwszy skład w LFC ale już pokazał się z dobrej strony w pierwszej drużynie, warto tez obejrzeć jego grę w rezerwach,
- Ward nie miał by nic do powiedzenia zarówno w przypadku Sterlinga jak i Sinclaira gdyby LFC przedłużyło z nimi kontrakty w odpowiednich momentach. Sterling był gotowy przedłużyć kontrakt wiele wcześniej niż przed akcją z Wardem no ale jak miało się za trenera "specjalistę od obrony, o wysokim ego, który wie wszystko lepiej" to tak się wychodzi.
I co? Liverpool miał wszechstronnego skrzydłowego a teraz znów nie ma skrzydłowego i trzeba kogoś kupić.
Liverpool w przeciwieństwie do Spurs pożałował kilku funtów więcej na Alliego a w zamian kupił ulubieńca trenera od "great character". Gdyby Tottenham postępował tak jak Liverpool to szansy nie dostali by piłkarze tacy jak Bale czy Kane. Kane był określany przez wielu specjalistów z tej strony jako wybryk jednego sezonu(stylem gry Sinclair przypomina Kane gdy ten tułał się po wypożyczeniach).
Jeśli Liverpool stać na kupno piłkarzy takich jak Benteke to Liverpool tez stać na utrzymanie i przedłużanie w odpowiednim momencie kontraktów z wyróżniającymi się zawodnikami rezerw.
No ale jak się woli najpierw kupić Carrolla, potem sprzedać, następnie kupić Benteke i szukać kolejnego chętnego na zawodnika, który nie pasuje do reszty zespołu...