Klopp o Borussii, meczu i presji
Już jutro rozstrzygnie się czy do półfinału Ligi Europy awansuje obecny czy były klub Jürgena Kloppa. Niemiec na konferencji prasowej odpowiadał na pytania m.in. o swój były zespół i odczuwaną presję.
O atmosferze jakiej oczekuje na Anfield
Mam nadzieję, że będzie taka jakiej do tej pory nigdzie nie doświadczyłem. Kilka razy w tym sezonie kibice na Anfield zgotowali świetną atmosferę w Lidze Europy, ale najlepsza jak do tej pory była podczas pierwszego meczu z Manchesterem United. Teraz chcielibyśmy wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Nie lubię kiedy atmosfera na trybunach nie oddziaływuje na wydarzenia boiskowe. Żeby dobrze wykonywać naszą pracę, powinniśmy brać aktywny udział w tym widowisku. Musimy pokazać, że jesteśmy gotowi, musimy pokazać, że wiemy o co gramy, a wtedy tłum nam z pewnością pomoże.
O presji ciążącej na obu drużynach
Nie mam pojęcia jaka presja ciąży na Borussii Dortmund. Nie uważam też, żebyśmy my znajdowali się pod jakąś szczególną presją. Stoimy przed wielką szansą, ale to będzie trudny pojedynek. Borussia to świetna drużyna, bardzo ją szanujemy. Jestem pewien, że Thomas Tuchel ma o nas podobne mniemanie. Jesteśmy w miejscu, z którego chcemy iść naprzód, nie wydaje mi się, żebyśmy mogli mówić o jakiejś presji. Stoimy przed wielką szansą, żeby awansować do półfinału i dołączyć do niewielkiej ilości drużyn, które powalczą o końcowe zwycięstwo. Jesteśmy z tego zadowoleni, ponieważ nie mamy już zbyt wiele do wygrania. Myślę, że stojąc przed tak wielką szansą nie ma sensu mówić o presji.
O rezerwowych składach w weekendowych pojedynkach
Szczerze mówiąc nie zaskoczyło mnie to, że Borussia zagrała takim składem, ale nie rozmyślałem też o tym zbyt długo, ponieważ nie znam obecnej sytuacji w tym klubie. Nie wiem kto jak się czuł po meczu z nami. My z kolei nie zmieniliśmy składu ze względu na jutrzejszy mecz z Borussią. Pierwszy pojedynek z nimi był dla nas bardzo męczący i zależało mi, żeby przeciwko Stoke zagrali piłkarze w dobrej kondycji. Wszystko zależy od okazji sytuacji, jaka Ci się nadarzy i piłkarzy, których masz do dyspozycji. Powinni być na to gotowi, chodzi głównie o wygrywanie meczów. Nie zależy nam na miłym spędzeniu 90 minut, zebraniu doświadczenia i przegraniu spotkania 0-6, to nie miałoby sensu. Zawodnicy, którzy wychodzą na boisko muszą być gotowi do gry, a Ty musisz zachować szansę na zwycięstwo w meczu. To właśnie staraliśmy się osiągnąć w spotkaniu przeciwko Stoke. Jeżeli chodzi o mecz z Borussią, naprawdę nie mam w tym momencie nic do powiedzenia.
O tym co Borussia mogła zrobić lepiej w pierwszym spotkaniu
Uważam, że wiele nam zabrakło do osiągnięcia naszej optymalnej dyspozycji, ale Borussia również potrafi grać znacznie lepiej. Mają świetny sezon. My mieliśmy kilka świetnych momentów, ale brakuje nam konsekwencji. Niektórzy pewnie myśleli, że Borussia będzie miała łatwiejsze zadanie, ale mecz nie potoczył się po ich myśli. Zagraliśmy zgodnie z planem i stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe. Grając przeciwko nim nie możesz się tylko bronić. Tak samo będzie jutro, zamierzamy zbalansować grę pomiędzy atakiem a obroną. Możesz się bronić nawet 7 zawodnikami, ale wtedy wciąż masz trzech wolnych piłkarzy. Zapomnijcie o meczu z zeszłego tygodnia. Jutro staniemy twarzą w twarz przeciwko naszym rywalom mając wiele atutów i z pewnością nie wywiesimy białej flagi. Jesteśmy pełni respektu dla Borussii, która z pewnością może grać o wiele lepiej niż ostatnio, ale my również możemy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas ciężki mecz, ale postaramy się jutro zagrać lepsze spotkanie niż tydzień temu.
O wrażeniach po pierwszym meczu w Dortmundzie
Musiałem tam wrócić! Nie mam pojęcia co o mnie mówili, nie mam z nimi kontaktu. Podejrzewam, że sytuacja nie uległa diametralnie zmianie. W tym sezonie konsekwentnie trzymają się w ścisłej czołówce Bundesligi. Ich styl gry jest bardzo dobry. Nie widzę powodu dla którego miałoby coś teraz ulec diametralnej zmianie. Mogą się pojawić jakieś szczególne okoliczności, ale musimy być na nie przygotowani. Myślę, że Borussia będzie starała się grać swój futbol. Moja rola jest teraz mało znacząca. Staramy się skupić tylko na jutrzejszym meczu i jestem pewien, że chłopaki w Dortmundzie robią dokładnie to samo.
O wierze w obecny zespół
Każdy krok do przodu, który postawiliśmy w ostatnich tygodniach, dodaje nam pewności siebie. Nie jestem w stanie zapamiętać wszystkich wyników z ostatnich tygodni, ponieważ było ich zbyt wiele. Jedynie druga połowa meczu z Southampton była małym krokiem wstecz. Wszystkie pozostałe spotkania były przez nas rozgrywane konsekwentnie i z tendencją rosnącą. Jesteśmy coraz lepsi jako grupa i wierzymy, że możemy zrobić wszystko. Nigdy nie mieliśmy wątpliwości w to, co robimy, ale bardzo pomaga nam to, że widać efekty naszej pracy na boisku. Nie ma znaczenia co ja teraz tutaj powiem, to nie odegra żadnej roli na boisku. Doskonale znamy przeciwnika i jego mocne strony, tak jak oni znają nasze. Może kilka szczegółów zmienią lub część poprawią. A może to my coś zmienimy? Może zagramy ofensywniej, z trójką lub czwórką napastników? Najważniejsze będzie znalezienie odpowiednich rozwiązań w trakcie gry. Teraz jesteśmy lepiej przygotowani niż kilka miesięcy temu, kiedy tu przychodziłem. Pracujemy razem od pół roku i to już długi okres czasu. Nie mówię tylko o jutrzejszym meczu. Jest wiele rzeczy, które wciąż musimy poprawiać i robimy wszystko, żeby się polepszać. W ostatnich tygodniach drużyna pokazała mi, że oni chcą tego samego co ja. To naprawdę ważne. My ufamy im, ale oni również ufają sobie i jest dobrze.
O odwadze potrzebnej w rewanżu
Tak, zawodnicy muszą wykazać się odwagą, zwłaszcze przeciwko takiemu rywalowi. Musisz być odważny. Wszystko w meczu szybko się zmienia i może wpływać na Twoją pewność siebie - pozytywnie lub negatywnie. Odwaga to jedna z najistotniejszych rzeczy w futbolu.
O ostatniej wiadomości
Moja ostatnia wiadomość jest zawsze skierowana bezpośrednio do zawodników. Poza tym zawsze przed ostatnią wiadomością mam do przekazania jeszcze masę innych rzeczy.
O tym, że nie da się wpłynąć na wynik meczu
Jeśli mógłbyś nacisnąć przycisk i po prostu osiągnąć dobry wynik, to równie dobrze mógłby to zrobić też Twój rywal. Nic nie dzieje się z niczego. Dobre wyniki biorą się z ciężkiej pracy i jutro oba zespoły będą mogły się zaprezentować. Zobaczymy w jakim miejscu jesteśmy.
O nastawieniu zespołu
Jeśli spojrzymy na to, gdzie się teraz znajdujemy, widać, że znamy się znacznie lepiej. Razem pogłębiamy wiarę w nasze umiejętności na boisku co pomaga nam się rozwijać. Dzięki naszemu zaangażowaniu jesteśmy w znacznie lepszej pozycji niż 6 miesięcy temu. Duża część sukcesu sprowadza się do konsekwencji i podejrzewam, że teraz znacznie trudniej byłoby nas pokonać tym samym drużynom, którym udawało się to 4 miesiące temu. Nie oznacza to, że jutrzejszy pojedynek będzie dla nas łatwy, ale daje nam to większe szanse. Czuję, że nie brakuje nam umiejętności i jakości w grze, żeby awansować do półfinału.
Komentarze (1)
Tak czy siak ciesze sie ze jurgen jest u nas choc jak przychodzil to moja radosc byla raczej umiarkowana