Klopp o urazie Origiego
Liverpool wciąż musi czekać, aby móc potwierdzić ostateczną diagnozę stanu zdrowia Divocka Origiego. Jürgen Klopp na pomeczowej konferencji prasowej mógł jedynie powiedzieć, że napastnik nie złamał kostki.
Numer 27 w zespole the Reds otworzył wynik derbowego spotkania z Evertonem. Środowe spotkanie na Anfield zakończyło się ostatecznie wygraną Liverpoolu 4:0.
Belg został jednak szybko zmieniony na początku drugiej części spotkania po brutalnym faulu jakiego dopuścił się na nim Ramiro Funes Mori.
- Aż do teraz nie widziałem ujęć z tego starcia. Trzeba szczerze przyznać, że ta sytuacja rzuca cień na całe spotkanie - powiedział Klopp zgromadzonym na L4 dziennikarzom.
- W większości przypadków jeśli ktoś powiedziałby mi, że wygramy 4:0 to czułbym się zupełnie inaczej. Jednak teraz rozmawiamy o meczu i o tej sytuacji. Musimy czekać na ostateczne wyniki badań. Póki co jest jeszcze na to za wcześnie.
- Kiedy zobaczyłem obrazki pokazujące ten faul pomyślałem, że coś ma złamane. Na szczęście nie.
- Poszedłem do Divocka do sali medycznej i zobaczyłem go uśmiechniętego. Kostka jest skręcona, ale nie wiemy co z więzadłami. To tyle na ten moment.
Komentarze (4)