Lallana: Czujemy frustrację
Adam Lallana uważa, że wczorajszy remis 2:2 z Newcastle United jest szczególnie frustrujący ze względu na świetną formę, którą piłkarze Liverpoolu prezentowali na przestrzeni ostatnich tygodni.
Po zakończeniu pierwszej połowy wczorajszego spotkania wszystko wskazywało, że Liverpool jest na najlepszej drodze do odniesienia piątego zwycięstwa z rzędu na gruncie wszystkich rozgrywek. Prowadzenie 2:0 do przerwy the Reds osiągnęli dzięki trafieniom Daniela Sturridge'ai Adama Lallany.
W drugiej połowie przeciwnicy szturmem ruszyli do ataku, co pozwoliło im doprowadzić do wyrównania dzięki trafieniu Papissa Cisse oraz za sprawą odbitego po drodze od jednego z piłkarzy Liverpoolu uderzenia Jacka Colbacka, .
Drużyna Jürgena Kloppa pozostaje niepokonana od siedmiu spotkań, ale Adam Lallana podkreśla, że oczekiwał lepszego rezultatu w meczu ze Srokami.
- Od kilku miesięcy prezentowaliśmy grę na bardzo wysokim poziomie. Udawało nam się go utrzymywać. Mieliśmy ostatnio dobrą passę i właśnie dlatego czuję się rozczarowany, że nie zdołaliśmy jej przedłużyć wywalczeniem kolejnych trzech punktów.
- Jesteśmy bardzo sfrustrowani. Zagraliśmy świetną pierwszą połowę, a w przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy wyjść na drugą część przygotowani na walkę, ponieważ przeciwnik będzie chciał wydrzeć każdy punkt.
- Myślę, że w drugiej połowie nieco zdjęliśmy nogę z gazu. Straciliśmy rozpęd. Słowa uznania dla Newcastle. Wywieźli zasłużony punkt.
- Jest, jak jest. Zregenerujemy się i patrzymy w kierunku meczu z Villarrealem.
Mając na uwadze środowe spotkanie z Evertonem, po którym nastąpił mecz z Newcastle, a także zbliżające się spotkanie w Lidze Europy w najbliższy czwartek, Jürgen Klopp ponownie dokonał kilku przetasowań w składzie.
Lallana nie chciał jednak używać personalnej rotacji, jako usprawiedliwienia dla wczorajszego wyniku.
- Chcemy wygrywać każdy mecz. Niezależnie od tego, czy jest to mecz ligowy, czy mecz w Lidze Europy - dodaje.
- Menadżer dokonał zmian, żeby utrzymać świeżość w zespole. Udowodniliśmy już, że mamy wystarczająco dobrych piłkarzy, aby zwyciężać niezależnie od tego, jaki skład zostanie wybrany do gry.
- Jesteśmy rozczarowani, ale mamy przed sobą wielki mecz w czwartek i teraz na nim się koncentrujemy.
Komentarze (4)
Mignolet i Sturridge ponoszą winę za te dwa gole
Postawa całego zespołu doprowadziła do straty punktów.