Klopp: Nie wybrałem jeszcze składu
Klopp stwierdził, że każdy ma jeszcze szansę przekonać go do siebie i zależy mu na dobrym zakończeniu rozgrywek ligowych. Menedżer the Reds wciąż nie podjął decyzji odnośnie wyjściowej jedenastki, która wyjdzie przeciwko Sevilli w Bazylei.
Według szkoleniowca, piłkarze pominięci w składzie na niedzielny mecz z Watfordem, powrócą do łask w środowym meczu przeciwko Chelsea, ostatnim domowym w tym sezonie.
Klopp przyznał, że nikt nie będzie oszczędzany przed przyszłotygodniowym finałem w Bazylei przeciwko Sevilli.
Środowy mecz z Chelsea i niedzielne spotkanie z West Bromwich jest dla piłkarzy okazją do pokazania, że zasługują na miejsce w wyjściowej jedenastce na finał.
- Oczywiście, że są jeszcze miejsca – powiedział Klopp w wywiadzie dla Liverpool ECHO.
- Kto wie jaki będzie skład w środę? Ja sam nie wiem.
- Mamy nadzieję, że wróci kilku piłkarzy i wtedy będziemy mieli bardzo trudny wybór do dokonania.
- Nawet przez chwilę jednak nie myślałem o wyjściowym składzie przeciwko Sevilli.
- Nie możesz powiedzieć ‘będziemy oszczędzać piłkarzy na finał’. Musimy wyciągnąć z tych dwóch ostatnich meczów ligowych ile się da.
- Żaden z piłkarzy, którzy grali w czwartek a odpoczywali w niedzielę, nie myślał ‘Tak! Świetnie! Mogę zostać w domu’.
- Zamiast tego mówili: ‘Co? Czemu ja?’ Każdy chciał grać. Adam Lallana, Emre Can, Dejan Lovren, bla, bla, bla, każdy z nich. Podoba mi się ta sytuacja.
- Nie chcę wytwarzać presji i mówić ‘no dalej, pokażcie, że jesteście gotowi na finał’.
- Zobaczymy jak sprawy się ułożą w najbliższych dniach, jak każdy się czuje i wtedy podejmiemy decyzję przed Chelsea, a potem meczem z WBA i oby mając do dyspozycji cały skład, przed finałem.
Philippe Coutinho był jednym z trzech piłkarzy którzy rozpoczęli półfinałowy mecz Ligi Europy w pierwszym składzie i zagrali od początku z Watfordem.
Filigranowy Brazylijczyk również znalazł się w wyjściowej jedenastce tydzień wcześniej, gdy mocno przemeblowany skład podjął Swansea.
Klopp stwierdził, że występy Coutinho w meczach, gdy inni czołowi gracze odpoczywają to zasługa jego przygotowania fizycznego.
Menedżer the Reds przekonuje również, że nie może sobie pozwolić na martwienie się perspektywą urazu jednej z jego największych gwiazd, która mogłaby go wykluczyć z finału.
- Phil zagrał od pierwszych minut w niedzielę ponieważ wzięliśmy pod uwagę ogólną sytuację kadrową kontuzje oraz jak to było we wcześniejszych meczach – dodał Klopp.
- Philippe zagrał tylko 45 minut ze Swansea. To była trudna decyzja. W tym momencie Phil prezentuje się bardzo dobrze. Jest w bardzo dobrej formie.
- To dla nas bardzo ważny gracz. Nie myślimy o ryzyku, musimy po prostu grać w piłkę.
- Gdybym myślał o ryzyku, musielibyśmy odesłać wszystkich do domów i wystawić skład nie wiadomo skąd. Nie tak to działa.
- Jesteśmy poważnymi ludźmi i dużo myślimy nad tym co robimy. W tym przypadku było dla nas oczywiste, że Philippe zagra maksymalnie 60 minut, a Roberto Firmino 30 minut.
- Jestem szczęśliwy, że mogliśmy zrobić to w ten sposób. Nie musieliśmy nic zmieniać na początku meczu i mogliśmy dać młodzikowi, Cameronowi Brannaganowi, szansę na zaliczenie drugiego występu w Premier League.
- Pod tym względem, nie mogło być lepiej. Zasłużył na to w pełni.
- Cam – co za chłopak! Miło było dać mu zagrać przez tych kilka minut – zakończył.
Komentarze (9)
Ciekawe :D
Bez Coutinho i Firmino nasz atak to gunwo.
Tyle, że dobrze to On gra od 2-3 miesięcy.
Wcześniej był regularnie wśród najgorszych zawodników na boisku.