Krychowiak: Zagramy dla fanów
Grzegorz Krychowiak jest zdeterminowany, aby powtórzyć wyczyn z ubiegłego roku i znów zwyciężyć w Lidze Europy. Polski pomocnik w finale w Warszawie wydatnie przyczynił się do triumfu nad Dnipro, zdobywając jedną z bramek.
– Mam dobre przeczucia – wyznał Krychowiak w programie „A Balón Parado”. – Odbyliśmy długą, acz piękną podróż, żeby się tutaj znaleźć. Mamy apetyt na kolejny tytuł, stajemy przed kolejną szansą i chcemy cieszyć się tymi chwilami razem z naszymi kibicami.
Krychowiak przyznał, że jest przesądny i dba o najdrobniejsze szczegóły, byle tylko szczęście towarzyszyło jego drużynie.
– Staram się chodzić tą samą drogą, wykonywać czynności w tej samej kolejności, robić to, co przed finałem w Warszawie. Wtedy wygraliśmy, więc teraz, wzorem z ubiegłego roku, odwiedziłem Bordeaux i zgodziłem się na udzielenie wam wywiadu.
– Liverpool to rywal z wysokiej półki, ale mamy 90 minut i wszystko jest możliwe. To silny zespół, więc spotkanie nie będzie łatwe. Mamy jednak doświadczenie w grze w tego typu spotkaniach i damy z siebie 100 procent.
Zdaniem pomocnika gra w finałach jest nierozerwalną częścią Sevilli. – Ten klub jest głodny tytułów, czy chodzi o Ligę Europy czy Puchar Króla... Każdy finał jest dla nas wyjątkowym przeżyciem, gdyż nie ma gwarancji, że będzie nam dane jeszcze kiedyś w nim zagrać.
– Kluczową rolę odgrywają nasi kibice. W trudnych momentach czujemy ich wsparcie i bez wątpienia tak samo będzie w Bazylei. Mamy najpiękniejszy hymn. Szanuję i dbam o kibiców, bo to oni są w tym wszystkim najważniejsi – ważniejsi niż pieniądze otrzymane za Ligę Mistrzów czy za tytuły. Bez kibiców nie ma piłki.
Komentarze (4)