Mellor: Wciąż musimy wierzyć
Będę szczery - takiej drugiej połowy zupełnie się nie spodziewałem. Jestem przekonany, ze Liverpool i Sevilla również. W pierwszej połowie praktycznie nie byliśmy niepokojeni i zachowywaliśmy spokój.
Prowadziliśmy zasłużenie i zakończyliśmy pierwszą połowę bardzo dobrze. Pomyślałem: "mamy ich" i miałem wrażenie, że są zadowoleni, że w końcu sędzia ogłosił przerwę.
Cóż za zamiana po przerwie. Przegrupowali się, wyszli na drugą połowę i ze smutkiem przyznaję, że od tamtej pory grał tylko jeden zespół.
Frustrujące jest dla mnie to, że wszystkich trzech bramek można było uniknąć.
Grałem w piłkę i wiem, że żaden gracz nigdy nie wychodzi na boisko z zamiarem popełnienia błędu. Jednak niektórzy gracze popełniają więcej błędów niż inni, a za nasze błędy zostaliśmy ukarani w środę.
Moreno zawalił pierwszą bramkę, Can drugą i trzecią. Nie wyglądało to dobrze. Straciliśmy kontrolę w środku pola i daliśmy im dużo przestrzeni. Straciłem rachubę licząc wygrane piłki Sevilli, a my nie potrafiliśmy odpowiedzieć niczym sensownym. Kiedy było 3-1, było po meczu.
Potrzeba zmian w lecie i jestem przekonany, że będą. Od kiedy Jurgen Klopp jest w klubie mieliśmy wiele optymistycznych sygnałów i radosnych chwil, jednak brakowało nam spójności.
Kiedy już ją uzyskamy, nie widzę przeszkód, by znaleźć się przynajmniej w top four w przyszłym sezonie.
Musimy rozwiązać kwestie naszej obrony, z którymi borykamy się zbyt długo. Uważam, że powinniśmy rozejrzeć się za lewym obrońcą i bramkarzem, a także nad stoperem.
Jak już wspomniałem, było wiele przyjemnych momentów w tym sezonie, by dać nam nadzieje na przyszły sezon.
Mamy Jurgena Kloppa - dlaczego mamy nie mierzyć wysoko?
Neil Mellor
Komentarze (2)