Carra: Takiego kogoś brakuje Anglii
Legenda Liveerpoolu – Jamie Carragher uważa, iż brak zawodników potrafiących odwrócić losy spotkania, będzie drogo kosztował reprezentację Anglii w trakcie Mistrzostw Europy rozgrywanych we Francji.
Podopieczni Roya Hodgsona musieli zadowolić się drugim miejscem w grupie B. Synowie Albionu remisowali dwukrotnie z Rosją oraz Słowacją. Komplet punktów zdobyli po dramatycznej końcówce meczu z Walią.
Według Carraghera głównym problemem reprezentacji jest brak przełożenia dominacji na ilość zdobywanych bramek, co uwarunkowane jest nieobecnością w składzie zawodnika, który mógłby przechylić szalę zwycięstwa na stronę Anglików. Były obrońca Liverpoolu, ponadto wskazuje, że inne reprezentacje mają w swoich szeregach tego typu piłkarzy.
– Bardziej oczywisty staje się brak Ligi Mistrzów, którą nasi zawodnicy mają wpisaną w rodowód – pisze Carra w swojej kolumnie dla Daily Mail.
– Najlepsi zawodnicy potrafią poprawić swoją reputację na tego typu turniejach międzynarodowych i wiedzą, co jest potrzebne, by wygrywać wyrównane pojedynki.
– Anglii brakuje kogoś, kto zrobiłby różnicę. Iniesta wykonał wspaniałą asystę przy bramce Gerarda Pique, co pozwoliło Hiszpanii zainkasować trzy punkty w pierwszym spotkaniu z Czechami. Kevin de Bruyne ożywił grę Belgów i rozerwał Irlandię na strzępy – dodaje wieloletni gracz Liverpoolu.
– Payet zabłysnął w meczu z Rumunią, lecz przeciwko Albanii Francuzi mieli ten luksus, by dać mu odpocząć i to Griezmann przejął jego rolę. Jest napastnikiem klasy światowej, który potrafi zmienić obraz gry zdobyciem kluczowej bramki i wprowadzić swoją drużynę do dalszej fazy rozgrywek.
– Kolejnym przykładem jest Gareth Bale. Ludzie uważają, że nie zagrał dobrze w pierwszych dwóch spotkaniach, lecz to, co wyróżnia najlepszych, to wpływ na drużynę, gdy ta prezentuje się poniżej swojego poziomu. Patrząc na zawodników obecnych na turnieju, możemy oczekiwać, iż jeszcze wydarzą się wielkie momenty.
– Kto byłby w stanie zrobić coś takiego dla Anglii? Wróćmy do turniejów, w których osiągaliśmy najlepsze rezultaty – Mundial w 1966 oraz 1990 roku, i Euro 1996. Mieliśmy dwóch indywidualistów w osobach Charltona i Paula Gascoignea, którzy mieli taką umiejętność – wspomina Carra.
– Byli zawodnikami robiącymi „coś z niczego”, na których przeciwnicy patrzyli z trwogą. Którzy angielscy piłkarze od tamtego czasu to posiadają? Możliwe, iż Wayne Rooney miał to w 2004 roku, lecz nie jest teraz tak wybuchowy, jak 12 lat temu – zakończył.
Komentarze (4)
Kane co tydzień odmienia losy w meczach Tottenhamu, Alli to samo, Sturridge w Liverpoolu itd. cała ta teoria Carry jest po prostu śmieszna, podobnie jak wiekszosc jego teorii