Balotelli: Zdobędę Złotą Piłkę
Wracający do Liverpoolu po wypożyczeniu Mario Balotelli pojawił się na treningu. W pierwszej wypowiedzi po powrocie oznajmił, że "pewnego dnia zdobędzie Złotą Piłkę".
Balotelli zawsze mierzył wysoko. Włoch, który dołączył do Liverpoolu w 2014 roku za 16 milionów funtów cały poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Milanie. Zawodnik w sobotę dołączył do niektórych zawodników Liverpoolu szlifujących formę przed sezonem.
W ostatnim czasie pojawiło się dużo plotek mówiących, że dni Włocha na Anfield są policzone. Balotelli zdaje się nie robić nic z tych pogłosek i w Melwood jak każdy dostępny zawodnik Liverpoolu trenował pod okiem Kloppa.
25-latek zdążył już wypowiedzieć się dla włoskiej gazety Corierre della Sera. Zaskakująco pokazał, że jego pewność siebie po złym początku w Liverpoolu i rozczarowującym wypożyczeniu do Milanu nie ucierpiała.
Zapytany o rosnące oczekiwania wobec jego osoby powiedział: - Oczekiwania nigdy nie były dla mnie wystarczające. Mogę pokazać o wiele więcej niż mówiłem zawsze w wywiadach. To jednak wymaga czasu.
- W skali od 1 do 10 zatrzymałem się na pięciu. Prędzej czy później osiągnę dziesiątkę! Kiedyś zdobędę Złotą Piłkę!
- Zdaję sobie sprawę z tego, że ostatnie dwa lata zmarnowałem i nie zasłużyłem na więcej niż na "piątkę" w mojej skali. Nie robiłem wszystkiego co mogłem, aby ruszyć karierę z miejsca. Przed tym okresem robiłem wszystko co mogłem. Radziłem sobie bardzo dobrze, wiedziałem, że mam miejsce w składzie i że w każdym meczu wybiegnę na boisko, więc byłem szczęśliwy. Nie polepszałem jednak swoich umiejętności i stałem w miejscu. Myślałem, że to wystarczy.
- Od dwóch lat mocno pracuję, ale nie widzę rezultatów tej pracy. Może płacę cenę, za poprzednie 23 lata. Teraz jestem zrelaksowany i wiem, że te dwa lata zmieniły wszystko w mojej karierze.
Balotelli w Liverpoolu zagrał 28 razy. 4 razy wpisał się na listę strzelców.
Komentarze (18)
Serce mówi aby dać mu ostatnią szansę bo Jürgen i w ogóle a rozum aby go sprzedać za miliony do Chin, swoją drogą może mają tam jakiś odpowiednik złotej piłki i tak naprawdę to właśnie to miał na myśli ;)