Brannagan: Teraz jest mój czas
Cameron Brannagan jest zdeterminowany, aby rozegrać jak największą ilość minut w trakcie okresu przygotowawczego, a w następstwie tego pobić swój dorobek dziewięciu oficjalnych spotkań w pierwszym zespole.
Ostatni rok był przełomowym dla dwudziestolatka. Cameron zadebiutował w pierwszym zespole wchodząc na boisko z ławki rezerwowych przeciwko Bordeaux. Dodał do tego 8 kolejnych występów.
Na pytanie o to, czy to lato ma dla niego ogromne znaczenie Anglik odpowiedział:
- Tak bym to określił. To dla mnie wielka szansa, muszę ciężko pracować i zobaczymy dokąd mnie to zaprowadzi.
- Jeśli otrzymam moją szansę, to postaram się ja wykorzystać i zobaczymy, co wydarzy się dalej.
- Co roku stawiam sobie za cel, aby pobić ubiegłoroczne statystyki. Mam nadzieję, że otrzymam szansę w tym roku i że ją wykorzystam.
- Jeśli nie otrzymam tutaj szansy i menadżer zadecyduje, że muszę odejść na wypożyczenie to tak też będzie.
- Jestem młody i chcę regularnie grać, żeby poprawić sprawność fizyczną. Chcę pokazać wszystkim na co mnie stać.
- W tym momencie skupiam się na zrobieniu dobrego wrażenia na treningach w nadziei, że zaimponuję trenerowi.
Zawodnicy Liverpoolu odkąd przybyli do Stanów Zjednoczonych Ameryki trenują na Uniwersytecie Stanforda.
Częste sesje treningowe w wysokiej temperaturze z pewnością są wyczerpujące, ale Brannagan podkreśla fakt, iż zespół czerpie radość z takiego natężenia pracy.
- Jest w porządku, wszyscy dobrze sobie radzą. Musimy posuwać się co raz dalej. Oczywiście, że jest ciężko, dużo biegamy a potem wieczorem się rozciągamy, żeby móc kontynuować pracę.
- Już jakiś czas temu powróciliśmy do treningów i wszyscy zyskują na sprawności. W konsekwencji nasza gra robi się co raz szybsza. Widać to na treningach, kiedy każdy z nas szybko operuje piłką i ciężko pracuje.
- Bieżącym celem dla zespołu jest poprawa szybkości, tym lepiej dla nas, ponieważ stajemy się lepszymi piłkarzami.
Komentarze (0)