Gini: Dlaczego nie mistrzostwo?
Gini Wijnaldum wierzy, że Liverpool jest w stanie walczyć o zwycięstwo w lidze w nadchodzącym sezonie, po tym, jak obiecał strzelić co najmniej 10 bramek w drodze do owego zwycięstwa.
Zawodnik, który przeniósł się za 25 milionów funtów z Newcastle i zadebiutował w sobotę w meczu z AC Milan w Kalifornii, mierzy wysoko przed sezonem 2016/17.
Dla Holendra inspiracją jest drużyna Leicester City, która w minionym sezonie zdobyła mistrzostwo, uważa on także, że pod wodzą Jurgena Kloppa, Liverpool stać na podobne osiągnięcie.
- Oczywiście, możemy wygrać ligę – powiedział Wijnaldum.
- Jeśli grasz dla klubu tak wielkiego jak Liverpool, zawsze próbujesz wygrywać trofea.
- Moim marzeniem jest pomóc Liverpoolowi w tworzeniu nowej historii i zrobię wszystko co w mojej mocy, by tak się stało.
- Jeśli Leicester mogło, dlaczego my nie moglibyśmy?
Wijnaldum zaręcza, że odegra swoją rolę w Liverpoolu, dając więcej mocy uderzeniowej w środku pola.
Większość piłkarzy nie wspomina publicznie o celach indywidualnych w obawie przed brakiem ich realizacji, jednak niezwykle pewny siebie pomocnik nie ma wątpliwości, że wyznaczenie celów ma na niego dobry wpływ.
- Uważam, ze zawodnik z moimi umiejętnościami powinien strzelać co najmniej 10 bramek w sezonie – powiedział.
- Czasem osiągasz mniej, czasem więcej. W ubiegłym sezonie strzeliłem 11 goli. Jako że tworzę wiele sytuacji, muszę strzelić co najmniej 10 – takie wymagania sobie stawiam.
- Robiłem to w Feyenoordzie, PSV i Newcastle. Zawsze chcę strzelać, jestem żądny bramek i w tym sezonie będzie tak samo.
- Jednak zawsze mogę być lepszy. Zawsze kiedy gram, chcę strzelić. Mam tak od kiedy strzelałem dużo bramek jako młody chłopak.
Historia Wijnalduma jest nieco inna niż kolegów z jego drużyny.
Gdy był dzieckiem jego pasją była gimnastyka, a nie piłka nożna. Piłką bardziej zaczął się interesować w wieku lat 13.
- Więcej oglądałem gimnastyki niż piłki nożnej – stwierdził.
- Jednak moja babcia uważała, że to zbyt niebezpieczne dla mnie, a ja bałem się robić koziołki i tego typu rzeczy.
- Jako dziecko dużo grałem w piłkę, ale nie interesowałem się futbolem. Wiele dzieciaków zna wielu piłkarzy i dla nich istnieje tylko piłka, piłka i piłka.
- Nie chodziłem na stadiony, miałem inne rzeczy na głowie.
- Dopiero kiedy przeniosłem się ze Sparty Rotterdam do Feyenoordu pomyślałem, że mogę być zawodowym piłkarzem.
Obecnie całkowicie poświęca się swojej profesji, a przez Kloppa został nazwany „kompletnym zawodnikiem”.
Pierwszy tydzień Wijnalduma w drużynie Liverpoolu był dla niego wyczerpujący przed dwa treningi każdego dnia podczas trasy w Stanach.
Holender ma świadomość jak ważna jest poprawa kondycji i dostosowanie do tego, czego oczekuje Klopp.
- Menedżer powiedział mi, że jestem zawodnikiem jakiego potrzebował w swojej drużynie i że mam umiejętności, które lubi.
- To dało mi dobre przeczucia i pewność siebie. Jest wielu wielkich graczy na świecie, a on powiedział coś takiego właśnie mnie.
- Menedżer jest bardzo zdecydowany. Jeśli chcemy być w formie, to musimy działać zdecydowanie.
- Musimy ciężko trenować, dużo biegać. Wszyscy chcemy grać w piłkę, jednak ciężki trening także jest częścią futbolu, która tworzy twoją bazę.
- Menedżer chce by wszyscy byli razem, chce by wszyscy zobaczyli jak chcemy grać.
- To daje wszystkim dobre przeczucia. To jest najważniejsza rzecz w futbolu, gdy chcesz grać jako drużyna.
Komentarze (11)
"Obecnie całkowicie poświęca się swojej profesji, a przez Kloppa został nazwany „kompletnym zawodnikiem”. "
Wiele wskazuje na to, że to on będzie obok Emre
Jak dla mnie po opaske
Sturridge(ale nie wiadomo jak ze zdrowiem)
Can zastepca
i git ;D
Ten "pajac" o którym piszesz został bodajże w wieku 21 kapitanem PSG tym samym stając się najmłodszym kapitanem w historii Ligue 1
To zawodnik LFC a nie pajac
Bartek
To fakt ze zostal ale wtedy gdy PSG jeszcze nic nie znaczylo ;)
Zaraz gdy porobili zakupy zabrali mu opaske a jego sie pozbyli..
Francuz potrafi grac na wysokim poziomie ale tylko gdy jest w formie.. a w formie jest rzadko.. wiecznie kontuzjowany a gdy juz sie wyleczy i zlapie forme to znowu wypada z jakiegos powodu. Na lovrena mozna narzekac ze czasem cos odpierdzieli ale na nim mozna polegac ze nie bedzie lezal w szpitalu a i czesto jak cug zlapie to gra bardzo dobrze.. gdyby sakho sie nie lamal to moglby byc glownym obronca a teraz to jedynie na lawke sie nadaje.. albo niech mu opracuja nowy plan treningowy jak sturridgowi