Ojo: Widać pozytywy
Sheyi Ojo wierzy, że doświadczenia, które drużyna zebrała w trakcie pobytu w USA, postawią Liverpool w najlepszej możliwej pozycji przed startem nowego sezonu.
19-latek trafił do siatki we wczorajszym meczu z Romą. Niestety, podopieczni Jürgena Kloppa przegrali spotkanie 2:1 i tym samym porażką zakończyli swój pobyt w USA. Mecz rozegrano na Busch Stadium w St. Luis w mało sprzyjających warunkach pogodowych – temperatura powietrza przekraczała 32 stopnie Celsjusza.
Ojo uważa,że w ogólnym rozrachunku można wyciągnąć wiele pozytywów ze spotkań z Chelsea, AC Milanem i AS Romą, które Liverpool rozegrał w Stanach.
- Jesteśmy rozczarowani porażką, ale możemy wyciągnąć wiele pozytywów z tego spotkania i z wszystkich dni pobytu w USA.
- Było bardzo ciężko, bardzo wilgotno i boisko również nie było najlepsze, ale to niczego nie usprawiedliwia. Przeanalizujemy ten mecz, a koncentrujemy się już na kolejnym.
- Z każdego z rozegranych spotkań możemy wyciągnąć mnóstwo pozytywów. Zespół dobrze zareagował na okres przygotowawczy i wszyscy świetnie się dogadują oraz, co najważniejsze, z każdym dniem stajemy się lepsi pod względem kondycyjnym. Nie możemy się doczekać rozpoczęcia sezonu.
Odnosząc się do zdobytej przez siebie bramki, która padła po bardzo dobrze wykonanym rzucie rożnym, Ojo powiedział:
- Dejan skierował piłkę głową wzdłuż pola karnego. Wyczułem, że zamierza to zrobić i szczęśliwie dla mnie znalazłem się w miejscu, z którego mogłem ją bez problemu skierować do siatki.
- Zespół jest w coraz lepszej formie, to najważniejsze. Jesteśmy coraz silniejsi i nie możemy doczekać się startu sezonu.
The Reds koncentrują teraz swoją uwagę na sobotnim meczu z FC Barceloną na Wembley. W związku z tym wydarzeniem kibice Liverpoolu będą mogli ponownie zobaczyć swojego ulubieńca – Lusia Suareza.
Ojo jest uradowany, że może dostanie okazję na grę przeciwko Leo Messiemu i FC Barcelonie. Podkreśla jednak, że aby mogło się to wydarzyć, będzie musiał ciężko pracować na treningach i zaimponować menadżerowi.
- Miło byłoby wystąpić przeciwko takiej drużynie. Moją rolą jest jednak opuścić wzrok na dół i ciężko pracować na treningach, a potem dopiero zobaczę, co się wydarzy.
Komentarze (0)