Boss: Odrobiliśmy lekcję
Jürgen Klopp uważa, że jego zespół wyciągnął wnioski z sobotniej porażki z Burnley i przełożył je na praktykę w meczu z Burton Albion. W drugiej rundzie EFL Cup the Reds pokonali tę drużynę 5:0.
Liverpool zostawił porażkę z Turf Moor za sobą. Gole zdobywali Divock Origi, Roberto Firmino, następnie samobójczym trafieniem popisał się Tom Naylor, a dwie bramki dołożył Daniel Sturridge.
Klopp, przyglądając się poczynaniom swoich, piłkarzy czuł, że widzi oznaki wprowadzania do gry tego, co zostało przedyskutowane po przegranym 2:0 pojedynku z the Clarets.
- Kiedy obejrzałem ponownie mecz z Burnley, dostrzegłem, że z w kilku sytuacjach trochę brakowało nam odpowiedniego zakończenia. Jednak większym problem było to, że w 15 sytuacjach, gdyby pojawiło się jedno podanie więcej w trakcie rozgrywania, to mielibyśmy całkowicie wolnych zawodników w polu karnym przeciwnika.
- W trakcie meczu tego nie zauważyliśmy, więc musimy to wykorzystać później. Tak zrobiliśmy dzisiaj i grało nam się znacznie lepiej.
- Piłkarze znajdowali się tam, gdzie powinni być. Pokazywali się na pozycjach, byliśmy przy piłce w okolicach pola karnego i mieliśmy do kogo zagrać w polu karnym. Pierwsze dwie bramki wyglądały tak: pierwsza była efektem przejścia z defensywy w ofensywę, druga wynikiem akcji rozpoczętej od zagrania z drugiej piłki po przechwycie. Wszystko zadziałało dobrze.
- Nawet z pojedynków, które przegrywasz, musisz wyciągnąć pewne wnioski, jeśli wnioski są do wyciągnięcia.
- Ostatecznie to, jak zagraliśmy, spowodowało, że spotkanie nie było dla nas tak trudne, jak się tego spodziewaliśmy. Myślę, że nasza para to był najmocniejszy zestaw w drugiej rundzie pucharu.
- Była taka możliwość, że spotka nas tu zawód, więc podeszliśmy do spotkania bardzo poważnie. Jesteśmy profesjonalistami i wykonaliśmy swoją robotę, wiec jest dobrze.
Oglądanie, jak Origi i Sturridge wpisują się na listę strzelców, było przyjemnym uczuciem dla sympatyków Liverpoolu. Klopp ma nadzieję, że tak forma strzelecka będzie trwała, co oznacza, że przed menadżerem coraz trudniejsze dylematy przy ustalaniu składu.
- Koniec końców i tak musimy podejmować decyzje i moja praca polega na tym, aby podejmować te właściwe, które przyniosą najlepsze rozwiązania.
- Praca zawodników polega natomiast na tym, by być w jak najlepszej formie. Zatem obie strony wiedzą, co mają robić i mam nadzieję, że będę musiał dokonywać trudnych wyborów.
Komentarze (3)