Danny Rose: Mané jest przerażający
Obrońca Tottenhamu Danny Rose powiedział, że Sadio Mané jest przerażający na boisku. Piłkarz wyznał, że bał się wychodzić do przodu wiedząc, że musi zmierzyć się tam z Senegalczykiem. Rose uważa, że niesamowite tempo gwiazdy Liverpoolu jedynie podkręciło atmosferę w jednym z najtrudniejszych spotkań w jego karierze.
Rose zdobył w sobotę dla Kogutów wyrównującą bramkę na 1:1, niwelując tym samym przewagę wypracowaną dla Liverpoolu przez Jamesa Milnera.
Obrońca przyznał, że "przerażający" Mané zapewnił mu najcięższy występ na White Hart Lane.
Anglik powiedział, że nie chciał wypuszczać się do przodu ze strachu przed wystawieniem się na zabójcze tempo Senegalczyka.
- Było to moje najcięższe spotkanie od co najmniej kilku lat. Ścigać się z Mané tam i z powrotem to wariactwo, myślę, że zdobyty punkt to zasłużony rezultat.
Rose wypowiedział się też o zdobytej bramce.
- Decydując się na strzał wiedziałem, że ryzykuje ale wychodzenie jeszcze bardziej było bezsensowne przy tak przerażającej szybkości jaką dysponuje Mané. Więc zaryzykowałem, i udało mi się trafić na długi słupek.
- Prawdę powiedziawszy to myślałem, że spartaczyłem ten strzał, ale jednak weszło i punkt jest nasz.
Rose nie szczędził pochwał w stronę Michela Vorma, który swoimi fenomenalnymi paradami uniemożliwił Liverpoolowi kompletne zdominowanie gry.
- Z pewnością był to świetny mecz do obejrzenia nawet dla postronnych, ale musimy ulepszyć kilka elementów swojej gry.
- Michel przez naszą dezorganizację został kilkukrotnie zmuszony do łamania linii, musiał wychodzić daleko poza pole. To niedopuszczalne, musimy się poprawić.
- Całe szczęście, że mamy w klubie dwóch wybitnych bramkarzy.
- Ich wyjścia za linię i klasy światowej decyzje podejmowane podczas gry nieraz uratowały nam skórę. Wszyscy jesteśmy dziś wdzięczni Michelowi.
Menadżer Kogutów Mauricio Pochettino, był pod wrażeniem dyspozycji Liverpoolu i po meczu stwierdził, że jest to zespół, który w tym sezonie zdecydowanie powalczy o trofea.
- W meczu nie było dominacji żadnego zespołu, dla mnie było pół na pół. Myślę, że Liverpool będzie w tym sezonie walczył o tytuł i trofea. Wierzę, że pod tym względem jesteśmy podobnymi zespołami.
- To sprawiedliwy wynik, po satysfakcjonującym spotkaniu.
Komentarze (7)
Następny. Gdzie Wy tam widzieliście że dostał kanał? Przecież strzał przeleciał mu obok prawego biodra :)