JK: Oczekujemy rezultatów
Na konferencji prasowej przed wznowieniem rywalizacji w Premier League Jürgen Klopp przyznał, że przywiązuje ogromną wagę do rywalizacji w kadrze Liverpoolu i chce doprowadzić do sytuacji, w której ma wybór na każdej pozycji.
Mając do dyspozycji zawodników powracających ze zgrupowań drużyn narodowych, menedżer the Reds nie podjął jeszcze decyzji odnośnie ostatecznego kształtu wyjściowej jedenastki na mecz z Leicester City na Anfield. Jednym z najważniejszych pytań przed tym spotkaniem była możliwość długoterminowej współpracy Dejana Lovrena i Joëla Matipa. Klopp skomentował to wyjaśniając, że ma na to wpływ wiele czynników - nie tylko w przypadku tej dwójki, ale każdej pozycji w drużynie.
- Należy wykorzystać jakość naszego składu, próbujemy to zrobić. Musimy dać z siebie wszystko, każda para zawodników musi wiedzieć jak grać. Taka jest kolej rzeczy, dlaczego miałbym teraz mówić, że to moja para stoperów na cały sezon? Tydzień później jeden z tych zawodników dozna kontuzji i będę mówił "ok, przepraszam, może czytaliście o tym w gazecie, ale nie to miałem na myśli".
- Każdy zawodnik musi wnosić jakość na boisko, wszyscy muszą zdawać sobie sprawę z presji. Oczekujemy rezultatów. Nie chodzi o bycie miłym facetem, ale o osiągnięcie wyników dla Liverpoolu. Wszyscy muszą razem na to zapracować i zdawać sobie sprawę z oczekiwań.
- Sezon dopiero się zaczął i już mieliśmy dwa tygodnie przerwy. Nie widziałem Phila (Coutinho) od meczu z Tottenhamem. To bardzo długo. Wszyscy są w takiej sytuacji. Tak samo gra Brazylia czy Holandia. Masz dwa-trzy dni by zebrać wszystko do kupy, ocenić czy podróż nie była za długa, czy zawodnik jest w stanie grać? To są ważne decyzje, które musimy podjąć, nie jaka para stoperów może grać przez najbliższe dwanaście lat.
Po trzech kolejkach Liverpool ma cztery punkty zdobyte w północnym Londynie po zwycięstwie z Arsenalem i remisie z Tottenhamem Hotspur. Między tymi spotkaniami the Reds przegrali na wyjeździe z Burnley.
Analiza pierwszych meczy sezonu nie przysporzyła Kloppowi zmartwień i niemiecki szkoleniowiec jest pewny, że the Reds poczynią postępy w trakcie długiego sezonu 2016/2017.
- Pokazaliśmy się z różnej strony z różnymi rywalami. Z Arsenalem zobaczyłem jedne z lepszych trzydziestu minut w wykonaniu tej drużyny pod moją wodzą. Po przerwie zaprezentowali się bardzo dobrze, zasłużyliśmy na wygraną.
- Wiem że ciężko o tym mówić, ale z Burnley zagraliśmy całkiem dobrze jak na rywala takiego jak Burnley. Niestety zepsuliśmy 14 czy 15 ostatnich podań, straciliśmy w tych sytuacjach nerwy. Przedostaliśmy się pod ich bramkę, ale nie wykończyliśmy akcji, tak wyszło.
- Przez długi czas graliśmy bardzo dobrze w spotkaniu z Tottenhamem. Mogliśmy wygrać trzema bramkami, mogliśmy też przegrać. Po ponownym obejrzeniu tego meczu uważam, że remis był sprawiedliwym rezultatem.
- Tuż po meczu myślałem, że powinniśmy wygrać, zwłaszcza biorąc pod uwagę dobrą sytuację w samej końcówce, ale oni też mieli swoje okazje, zwłaszcza tuż przed i po golu.
- Naszym problemem było to, że w drugiej połowie nie graliśmy już w piłkę, nasze próby były zbyt bezpośrednie, chcieliśmy za szybko rozstrzygnąć spotkanie. To było bez sensu.
- Taka jest kolej rzeczy - sezon dopiero się zaczyna, niektóre rzeczy trzeba poprawić. Nikt nie jest jeszcze w szczytowej formie, nawet drużyny z kompletem punktów.
- Wszyscy musimy pracować by osiągnąć postępy i dokładnie to zamierzamy zrobić.
Komentarze (0)