SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1652

NC: Moja praca nigdy się nie kończy


Jest wczesne sierpniowe popołudnie, a Neil Critchley jest świadkiem zwycięstwa swojego zespołu nad Blackburn Rovers 4:0. Imponująca wygrana nad drużyną, która dwukrotnie pobiła jego zespół w minionym sezonie oraz świetny występ nowego zawodnika. Z pewnością menadżer musiał być zadowolony?

- I tak, i nie - odrzekł Neil Critchley w odpowiedzi na pytanie liverpoolfc.com.

- Znając potencjał piłkarzy, którymi dysponujemy zrobiliśmy to, co było w naszym zasięgu. Nie jest to arogancja z mojej strony, mamy kilku dobrych zawodników, a w związku tym również wysokie oczekiwania. Staramy się wyciskać z nich jak najwięcej w każdym spotkaniu.

To właśnie ta pogoń za doskonałością była motywem przewodnim w rozmowie zarejestrowanej przy boisku w Kirkby.

Critchley jako jedna z pierwszych szesnastu osób, która wzięła udział w kursie, posiada elitarne trenerskie odznaczenie Football Association.

- Moja praca nigdy się nie kończy, to zupełnie jak nieskończona pogoń za doskonałością - dodał.

- Moim obowiązkiem jest zapewnienie rozwoju zawodnikom, z którymi pracuję, a ten nigdy się nie kończy. Masz tylko nadzieję, że zbiorą oni owoce twojej pracy.

Odpowiedź Neila na zapytanie o cele na bieżący sezon mogła wydać się zaskakująca. W jego mniemaniu zwyciężanie, choć tak istotne dla pracowników Kirkby, jest na drugim miejscu względem rozwoju osobistego.

Anglik wytłumaczył, iż w ostatecznym rozrachunku jego celem jest przygotowanie młodzieży do rygorystycznej pracy zawodnika pierwszego zespołu, czyli tego, co Trent Alexander-Arnold, Ovie Ejaria i Ben Woodburn doświadczyli przygotowując się do sezonu z Jürgenem Kloppem.

- Moja nadzieja jest niezmienna. Chcę, aby moi zawodnicy rozwijali się. Jeśli będą robić to z powodzeniem, to fantastycznie.

- Chcemy wygrywać i nie ma co do tego wątpliwości. Wolelibyśmy być na szczycie tabeli i z sukcesami przechodzić kolejne szczeble Youth Cup, niż szorować dno tabeli i odpaść w trzeciej rundzie.

- Jednakże kiedy miałoby to oznaczać, że Ovie, Trent i Ben będą mogli grać dla pierwszej drużyny, a Herbie, Toni i Conor otrzymają szansę w U-23, to będzie to moje zadanie.

- Jest nim oczywiście wygrywanie spotkań, ale rozwój zawodników stoi wyżej.

Critchley pochodzi z Crewe. Grał w tamtejszym zespole i był tamże dyrektorem akademii. Co skłoniło go do przyjęcia oferty Liverpoolu w 2013 roku?

- Spędziłem w Crewe całe moje życie. Część mnie zawsze pozostanie z nimi, ponieważ byłem tam od 10 roku życia. Chciałem jednak doświadczyć czegoś nowego.

- Nie opuściłbym Crewe dla pierwszej lepszej drużyny, to musiało być coś wyjątkowego. I Liverpool jest wyjątkowy, to unikalna drużyna. To ludzie właśnie tworzą zespół, mówię o pracownikach, piłkarzach i kibicach. To były niewiarygodne trzy lata mojego życia i tak wiele się tutaj nauczyłem. Przyjście tutaj to był świetny ruch.

- Są regularne drużyny piłkarskie i są pewne rzeczy, które czynią je unikatowymi. Myślę, że Liverpool to coś posiada.

- Są również super zespoły i muszę umieścić Liverpool w tej kategorii. To świetne miejsce do pracy, które daje ci niesamowite poczucie, kiedy przechodzisz przez główną bramę i dumę do pracy w nim na porządku dziennym.

Critchley ściśle współpracuje z dyrektorem Akademii Alexem Inglethorpem oraz menadżerem zespołu U-23 Michael Bealem. Ich celem jest pomoc adeptom akademii za równo na boisku i poza nim. Dążą w tym kierunku do punktu, kiedy młodzi gracze będą gotowi występować w pierwszym zespole.

- Siedzimy w jednym biurze, jeden obok drugiego. Ciągle rozmawiam z Alexem.

- To jest naprawdę wielopoziomowe myślenie. Jestem w kontakcie z trenerem U-16, aby wiedzieć, czy jacyś chłopcy wyróżniają się.

- To właśnie o to chodzi. Należy również podzielać te same wartości. Na to potrzeba jednak czasu - ja jestem tutaj od trzech lat, a Alex i Michael odrobinę dłużej. Sklasyfikowałbym nas trzech jako uczących się.

- Wszyscy pracowaliśmy z najmłodszymi grupami, wiemy zatem jak wygląda system od U-7 wzwyż. Wiemy także, jak powinien on wyglądać w U-18 i U-23. To zaszczyt tutaj pracować.

Zapytany o swoją rolę w tym mechanizmie Critchley odrzekł, że sukces Akademii jest zależny od pracy kolektywu.

- Jestem w uprzywilejowanej pozycji. Mam niesamowitą pracę i jestem otoczony świetnymi ludźmi.

- Jestem tylko jednym ze stopni na drabinie, niemniej istotnym od trenerów U-9 i U-23. Widzę siebie w tym wszystkim, co staramy się osiągnąć w Akademii. Chłopcy opuszczają szkołę, a do moich obowiązków należy, aby zaszczepić w nich odpowiednie nawyki na boisku i poza nim.

- Gołym okiem widać, że wielu z nich ma talent i umiejętności, ale wszczepienie właściwej etyki pracy i odpowiednich standardów jest ogromnie ważne, bo w pewnym momencie oni opuszczą mnie.

- Jeśli dam im coś, co z nimi pozostanie to będę szczęśliwy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

consigliere 09.09.2016 00:20 #
przyjemna gadka, ale fakty są takie że ostatnio grały chyba cztery reprezentacje juniorskie (mówię o Anglikach) i jesli się nie mylę to jedynym piłkarzem Liverpoolu który wziął udział w meczu kadry jest Trent Alexander Arnold. jeden piłkarz z akademii na jakichś powołanych 70-80 juniorów, ten bilans to jest dowód na fatalną pracę takich ludzi jak ten pan.
consigliere 09.09.2016 00:22 #
no a (zatrute) owoce pracy takich ludzi klub będzie zbierał przez wiele następnych lat i znów będzie trzeba wykładać ciężkie miliony na kolejnego Hendersona, kolejnego Lallanę...

Pozostałe aktualności

Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (15)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com