Aqua: Nie żałuję transferu na Anfield
Były pomocnik Liverpool, Alberto Aquilani, przyznał, że nie żałuje swojego feralnego pobytu na Anfield. Włoch przeszedł do Liverpoolu z Romy w 2009 roku za około 17 milionów funtów.
Tak naprawdę kariera Aquilaniego w Liverpoolu nigdy się nie zaczęła. Trafił na Merseyside z kontuzją kostki, grał na wypożyczeniu w Juventusie i Milanie, a przed odejściem w 2012 roku wystąpił w barwach the Reds zaledwie 28 razy.
Po trzech latach w Fiorentinie i sezonie w Sportingu Lizbona, Aquliani właśnie podpisał kontrakt z beniaminkiem Serie A, Pescarą.
W wywiadzie z La Gazzetta dello Sport 32-letni zawodnik przyznał, że gra na Anfield była dla niego zaszczytem.
- Świetnie czułem się w Liverpoolu, miałem okazję przywdziać wyjątkową koszulkę i grać na niesamowitym stadionie. Zdecydowałem się odejść i być może pośpiech nie był wskazany. Może powinienem zostać i grać w Premier League, ale chciałem wrócić do Włoch z powodów rodzinnych. Nikt nie zmusił mnie do odejścia.
Aquilani szykuje się do debiutu w barwach Pescary w niedzielnym meczu z Interem i jest zachwycony perspektywą gry we Włoszech.
- Moim celem w Portugalii było wygranie ligi, byłem tego bardzo pewny. Mieliśmy niesamowity sezon, zdobyliśmy rekordową ilość punktów, ale zaskakująco zajęliśmy drugie miejsce, dwa punkty za Benfiką. To było jedne z najlepszych doświadczeń w mojej karierze. Sporting to czołowy klub, niedoceniany przez większość Europy.
- Po sezonie czułem jednak, że w tym roku mogę mieć mniejsze szanse i spytałem o możliwość powrotu do Włoch. Wszystko zainicjował Massimo Oddo. Zadzwonił do mnie i przekonała mnie jego motywacja, jego wizja futbolu jest podobna do mojej i bez chwili zawahania wykorzystałem szansę na transfer do Pescary.
Komentarze (0)