Sadio: Daję z siebie wszystko
Sadio Mané nie zwalania tempa z imponującymi występami w czerwonej koszulce Liverpoolu. Swoją świetną dyspozycję i wyjątkowy talent potwierdził w wygranym spotkaniu przeciwko Leicester City, gdzie siał strach w obronnych formacjach rywali.
Numer 19 the Reds zdobył drugą bramkę w starciu z mistrzami Premier League w minioną sobotę, a w końcówce meczu dołożył asystę przy bramce Roberto Firmino. Liverpool świętował swoje pierwsze spotkanie przed nową trybuną na Anfield.
Mané zebrał owacje na stojąco od kibiców kiedy Klopp ściągał go z boiska. Senegalczyk jest porównywany do Johna Barnesa oraz wyjawia chęć utrzymania swojej dobrej formy jak najdłużej.
- To wielki komplement być porównywany do legendarnego gracza, ale jestem jeszcze młody i wiele nauki przede mną – powiedział.
- Muszę dać z siebie wszystko dla zespołu i najważniejsze, aby cały czas się rozwijać.
- Będę szczęśliwy jeśli obrońcy będą się mnie bali, ponieważ ułatwi mi to grę.
- Kiedy jest się nowym zawodnikiem danego klubu to czasami ciężko się dostosować. Myślałem, że w Liverpoolu niebędzie to łatwe ze względu na wielkich graczy takich jak Sturridge, Coutinho czy Firmino. Jednak jestem wśród nich i mam nadzieje, że osiągnę dużo z drużyną.
- Nieustannie muszę pracować odkąd podpisałem kontrakt z Liverpoolem. Chcę się dalej rozwijać i pokazywać to w każdym meczu.
- Jako zespół musimy pokazać zgranie i dawać z siebie wszystko.
Mané wspomniał także o swoim podziwie dla atmosfery stworzonej przez fanów na Anfield, które zostało powiększone o 8500 miejsc za sprawą nowej trybuny.
- Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ mieliśmy niesamowite wsparcie.
- Wszyscy byli pełni podziwu, a kibice odegrali swoją rolę w naszym zwycięstwie.
- Poczułem miłość, ponieważ kiedy gracz na Anfield to chcesz dać z siebie wszystko, aby dostać owacje na stojąco.
Komentarze (0)