Gini: Klopp buduje coś wyjątkowego
Holenderski pomocnik wypowiedział się o powodach, dla których nosi z dumą czerwoną koszulkę oraz dlaczego tak mocno ufa menedżerowi. Po kolejnym dobrym występie, Wijnaldum nie krył swojej wiary w jasną przyszłość klubu.
Zawodnik przybył do ekipy the Reds tego lata przenosząc się tym samym z Newcastle United.
- Mamy w drużynie wielu jakościowych graczy oraz świetnego menedżera.
- Wierzę, że tworzy tutaj coś specjalnego. Czułem to podczas naszego pierwszego spotkania i wiedziałem, że jest to dla mnie odpowiednie miejsce.
- Miałem dobre przeczucia, które jak do tej pory się sprawdzają. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny.
Po spotkaniu na Stamford Bridge, Gini przyznał, że zespół po raz kolejny pokazał jaką siłą dysponuje i o co walczy w tym sezonie.
- Wielkie zwycięstwo. Świetnie było móc się nim cieszyć z kibicami. Menedżer nie krył radości i gratulował nam występu. Nie obyło się bez uścisków!
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była świetna. Druga niestety wypadła nieco gorzej. Zbyt głęboko się cofnęliśmy, a stracona bramka tylko pogorszyła sprawę. Na szczęście wyszliśmy z tego cało.
- Chcemy zaczynać tak każdy mecz. Zdominować przeciwnika. Staramy się to robić niezależnie od tego kto jest naszym rywalem. Pracujemy nad tym na treningach i jesteśmy w tym coraz lepsi. Na Stamford Bridge ta taktyka sprawdziła się w stu procentach.
Po kilku udanych spotkaniach w środku pola Wijnaldum jest gotowy, aby poszukać swojego premierowego trafienia dla nowego klubu.
- Z meczu na mecz uczę się czegoś nowego i nie zamierzam na tym poprzestawać. Mam nadzieję, że bramki przyjdą niedługo. Staram się zajmować pozycje dogodne do ich zdobywania.
- Brakuje mi trochę szczęścia w kluczowych sytuacjach ale najważniejsze jest dobro drużyny. Zwycięstwa sprawiają, że jestem zadowolony.
- Oczywiście chcę zdobywać bramki. Robiłem to przez ostatnie lata niezależnie od tego gdzie grałem. Nie zmienia to faktu, że satysfakcjonuje mnie dobre wykonanie swojej pracy jak w przypadku Chelsea.
- Ciężko jest porównać rolę jaką odgrywam tutaj, z tą którą miałem w Newcastle. W poprzednim klubie często grałem po lewej stronie, choć na początku byłem klasyczną 10. Zajmowałem pozycję jedynego pomocnika tuż za napastnikami.
- Tutaj gramy zupełnie inaczej i trzeba większą uwagę zwracać na kolegów. Czasami gdy dwóch partnerów rusza do przodu, należy się cofnąć i zabezpieczyć tyły.
- Często się tak dzieje gdy do ataku wychodzi Milner. W Newcastle nie musiałem się o to martwić ponieważ zawsze ktoś za mną stał.
- Mam wielką wiarę w nasz styl i przyznaje, że mi się podoba.
Liverpool czeka teraz pojedynek z Derby County, który będzie miał miejsce już w najbliższy wtorek. Następnym rywalem the Reds będzie Hull City.
Wijnaldum potwierdził jak ważne jest trzymanie wysokich standardów przez Kloppa.
- Ciężko teraz powiedzieć co możemy osiągnąć w tym sezonie. Zagraliśmy kilka dobrych spotkań ale jest jeszcze za wcześnie. Musimy patrzeć na następne spotkanie i zachować tendencję wzrostową.
- Wszyscy chcemy osiągnąć wielkie rzeczy, lecz nie możemy wychylać głowy zbyt mocno do przodu. Każda sytuacja jest inna i musimy się do niej adaptować.
- W Premier League nie ma łatwych spotkań, więc nie można zdjąć nogi z gazu.
Komentarze (6)
wydaje mi sie ze jak Can wroci do formy to bedzie cos w stylu
Can
Henderson Wijnaldum
albo lallana za kogos z tej dwojki z przodu
Ktoś z trójki Gini/Lallana/Jordan usiądzie na ławce. Emre to nasz jedyny DMF i nie ma możliwości, że nie będzie grał.
@kubaburza
Też mi się tak wydaje.