Klavan: Cieszę się, że mogłem pomóc
Ragnar Klavan był typowo dla siebie skromny po tym, jak zdobył swoją pierwszą bramkę w Liverpoolu deklarując, że jest szczęśliwy, że był w stanie pomóc zespołowi odnieść kolejne zwycięstwo.
Estończyk otworzył wynik spotkania strzelając dla the Reds po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, czym pomógł drużynie wygrać 3-0 z Derby County w trzeciej rundzie EFL Cup we wtorkową noc.
Choć Klavan przyznał po meczu, że był to dla niego osobiście znaczący moment, to jest bardziej zadowolony, że przełamał wynik spotkania i oddalił niebezpieczeństwo przypadkowego remisu.
- To była dla mnie naprawdę miła chwila, ale jestem bardzo szczęśliwy, że pomogłem zespołowi - powiedział Klavan.
- Byliśmy w posiadaniu piłki i zdominowaliśmy mecz, choć jeszcze nie strzeliliśmy bramki, ale znalazłem się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
- Strzeliłem gola i nie straciliśmy żadnego do końca meczu. Spisaliśmy się dobrze.
Bramka Klavana przeciwko zespołowi Nigela Pearsona była bezpośrednio po poprzednim meczu, gdzie również obrońca Liverpoolu tym razem Dejan Lovren otworzył wynik spotkania strzelając wolejem w ostatni piątek przeciwko Chelsea.
Zawodnik, który przyszedł latem z Augsburga tłumaczył, że to nie był przypadek.
- Dużo pracujemy nad aspektami defensywnymi, lecz nad ofensywnymi także - dodał Klavan.
- Powoli spostrzeżecie, że nasza defensywa staje się lepsza, ale także w ofensywie strzelając kilka bramek.
30-sto latek nie chciał odpowiedzieć na pytanie odnośnie tego, czy uważa, że zwiększył swoje szanse na występ w meczu Premier League po dobrej grze z Baranami.
- Naprawdę nie myślałem o tym. Dla mnie najważniejsze jest, że wróciłem po kontuzji kolana i jestem w dobrej formie.
- Jesteśmy jednym zespołem i ktokolwiek gra jest na to gotowy, co jest miłym uczuciem.
Komentarze (0)