Trent: Uczę się od Clyne'a
Zawodnik naszej Akademii - Trent Alexander-Arnold powiedział, że każdego dnia podpatruje na treningach Nathaniela Clyne'a, który jest według niego najlepszym prawym obrońcą w Premier League.
Młody Scouser otrzymał w tym sezonie szansę regularnych treningów z zespołem Jürgena Kloppa i pragnie w pełni wykorzystać otrzymaną okazję.
Nastolatek jest pod wrażeniem gry Clyne'a, który miał imponujący pierwszy sezon na Anfield.
- Staram się go podglądać i nauczyć jak najwięcej. Dla mnie jest najlepszym prawym obrońcą w lidze, patrząc na jego grę w defensywie i ofensywie - powiedział.
- Cechuje go duża konsekwencja w grze. Chcę grać tak jak on. Próbuję nauczyć się wielu rzeczy i przenieść je później w swoich występach na boisku.
Trent jest jednym z kilku młodych piłkarzy, których wziął w tym sezonie pod swoje skrzydła Klopp, chcąc z bliska obserwować postępy najbardziej utalentowanych zawodników.
- To niesamowite. Każdego dnia mam przyjemność treningów z graczami z najwyższej półki.
- Każdego dnia uczę się czegoś nowego i mam nadzieję, że w przyszłości zaowocuje to występami w Liverpoolu.
- Ciężko chwalić kogoś indywidualnie, lecz nie sposób pominąć Jordana Hendersona, który wziął nas pod swoje skrzydła. Rozmawiał z nami i powtarzał, że znaleźliśmy się tu dzięki ciężkiej pracy.
17-latek wie, że czeka go jeszcze daleka droga, zanim będzie w stanie rywalizować o minuty na boisku w pierwszym zespole the Reds.
Przykład Camerona Brannagana, Kevina Stewarta, Sheyiego Ojy i Oviego Ejarii jest jednak najlepszym bodźcem do ciężkich treningów dla Trenta.
- Wiem na czym muszę się skoncentrować. Ciężka praca, nieustanna nauka i robienie na treningach tego, czego oczekuje boss. Z czasem, gdy stanę się dojrzalszym piłkarzem, powinienem otrzymać swoją szansę.
- Ovie jest starszy ode mnie zaledwie o kilka miesięcy. Jestem szczęśliwy z tego, co udało mu się osiągnąć, gdyż ciężko na to zapracował. Mam nadzieję, że to początek jego wspaniałej drogi do sukcesu.
- Każdy z nas stoi przed ogromną szansą. Wszyscy rywalizują i bardzo się starają, co nakręca nas wszystkich do pracy, która przynosi później efekty na boisku.
Alexander-Arnold notuje występy w drużynie U-23, która ostatnio zalicza świetną passę zwycięstw, nie pozostawiając na boisku złudzeń swym rywalom.
Wygrane 3:0 z Sunderlandem, czy 6:2 z Tottenhamem mówią same za siebie.
- Kolektyw połączony z indywidualnościami na boisku daje wybuchowy efekt - kontynuuje Arnold.
- Gol w spotkaniu ze Spurs był prawdopodobnie najładniejszym w mojej karierze. Strzeliłem jedną, bądź dwie takie bramki w trakcie treningów, lecz nigdy podczas meczu. Znalazłem się w dogodnej sytuacji do oddania strzału, spróbowałem i piłka wpadła do siatki - podsumował.
Komentarze (0)