Mignolet: Liczę na szybki powrót
Simon Mignolet ma wielką nadzieję na powrót do pierwszej jedenastki The Reds w poniedziałkowym meczu przeciwko Manchesterowi United. Bramkarz Liverpoolu wierzy, że jego pewna postawa z początku sezonu oraz jakość, którą pokazuje na treningach, pozytywnie wpłyną na decyzję menedżera o przywróceniu go do wyjściowego składu.
W ostatnich trzech meczach Mignolet zasiadał na ławce rezerwowych, ustępując miejsca w składzie Lorisowi Kariusowi. Reprezentant Belgii czuje się zraniony zaistniałą sytuacją, jednakże jest on pełen motywacji i nie traci nadziei na szybki powrót do pierwszej jedenastki.
- Nie grałem przez ostatnie dwa tygodnie i nie chcę aby dłużej to trwało. Patrzę na całą sytuację pozytywnie. Mam nadzieję na grę w pierwszym składzie przeciwko Manchesterowi United. Czuję się pewnie, początek sezonu był dla mnie niezwykle udany. W meczach przeciwko Arsenalowi, Tottenhamowi i Leicester zaliczyłem wiele dobrych interwencji i byłem ważnym ogniwem w drużynie.
- Nie wiem jaka będzie decyzja menedżera. Mogę jedynie być w pełni skupiony i w 100% przygotowany do gry. Niezależnie od tego czy gram w pierwszym składzie, czy też nie, w moich przygotowaniach do meczów nic się nie zmienia i zawsze daję z siebie wszystko.
- Każdy mecz spędzony na ławce rezerwowych niezwykle mnie boli. Gdy nie gram w pierwszej jedenastce, denerwuję się o wiele bardziej, niż wtedy gdy jestem na boisku. Moim celem jest jak najszybszy powrót do wyjściowego składu.
- Próbuję radzić sobie z zaistniałą sytuacją najlepiej jak tylko potrafię. Uważam, że moja reakcja na utratę miejsca w składzie była pozytywna. Nie załamałem się, a fani na każdym kroki dodawali mi otuchy i służyli ogromnym wsparciem.
Zdaniem legendy Liverpoolu Johna Aldridge’a, Loris Karius bronił w ostatnich meczach bardzo niepewnie, dlatego też pierwszym wyborem na pozycji bramkarza w meczu przeciwko Manchesterowi United powinien być z powrotem Simon Mignolet. Pozytywne słowa mają duże znaczenie dla belgijskiego bramkarza i motywują go do jeszcze cięższej pracy.
- Miło jest słyszeć pochlebne opinie na swój temat od ludzi, którzy dużo znaczą dla tak wielkiego klubu jakim jest Liverpool. Najważniejsze jest jednak dla mnie wsparcie ze strony najbliższej rodziny i przyjaciół. Dodaje mi to sił i pozwala na wznoszenie się na wyżyny swoich możliwości.
- Liczę na szybki powrót do pierwszego składu. Jestem gotowy do gry, zmotywowany i czekam na swoją szansę. Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa.
Ian Doyle
Komentarze (6)
Karius ma monopol na gre, a jego dyspozycja jest bez znaczenia?
Osobiscie mysle ze z MU zagra Karius, a jesli cos zawali powaznego to jego miejsce zajmie Simon..
Ani Karius nie jest Bogiem bramkarzy, ani Mignolet najslabszym bramkarzem swiata.. Maja zblizony poziom obecnie , ale Karius jest mlody i z wiekiem bedzie jeszcze lepszy. Zobaczymy w niedalekiej przyszlosci kto bedzie bronil czesciej w tym sezonie
Mam nadzieję, że na niego postawi Jurgen! ;)
Nie wiem kto zagra w poniedziałek, ale liczę na to, ze jedynym kryterium wyboru bramkarza będzie aktualna dyspozycja.