Klopp: Przed nami silny przeciwnik
Jurgen Klopp doskonale wie, że w poniedziałek na Anfield Liverpool gościł będzie bardzo mocną drużynę. Menedżer chce jednak, by jego podopieczni zagrali we własnym stylu – podobnie jak w minionych tygodniach.
Przerwa reprezentacyjna dobiega końca. Przed nami najnowszy rozdział wieloletniej rywalizacji miedzy the Reds i Manchesterem United.
Drużyna Kloppa zmierzy się jednak z zespołem innym niż ten, który Liverpool wyeliminował z Ligi Europy kilka miesięcy temu. Obecnie United trenuje José Mourinho, a w składzie pojawiło się kilku nowych piłkarzy.
Jürgen Klopp przyznaje, że po weekendzie trzeba się będzie zmierzyć z przeciwnikami z najwyższej półki. Ma jednak zamiar skonstruować plan gry zakładający utrzymanie wśród jego podopiecznych mentalności i stylu, który w bieżącym sezonie zapewnił im dotychczas pięć zwycięstw w siedmiu meczach w Premier League.
– [W United] grają światowej klasy piłkarze – powiedział Klopp na przedmeczowej konferencji prasowej.
– Ich zespół z pewnością nie jest w gorszym stanie, niż w zeszłym sezonie. Chciałbym, żeby tak było, ale na Anfield przyjedzie wyjątkowo silny Manchester United.
– Dobrze się znają na grze w piłkę, są doświadczeni i potrafią zachować zimną krew. Żeby wygrywać mecze nie trzeba dawać światowej klasy popisów. Doświadczone zespoły o tym wiedzą i jest to podstawowa różnica pomiędzy nimi i mniej ogranymi drużynami.
– Zespoły z mniejszym doświadczeniem zazwyczaj grają na dobrym poziomie tylko, gdy wszystko układa się po ich myśli. Zaprawieni w bojach piłkarze są w stanie wygrać mecz nawet, gdy forma nie dopisuje, pogoda nie sprzyja, a przeciwnicy bardzo dają się we znaki.
– Nasi przeciwnicy mają w składzie takich właśnie piłkarzy. To zawodnicy o mentalności zwycięzców. Oczywiście wcale nie oznacza to, że wygrają ten mecz. Mam po prostu na myśli, że mają szansę na zwycięstwo, i że będziemy się musieli solidnie bronić. Spróbujemy się im przeciwstawić.
– Na spotkaniu z piłkarzami nie opowiadam jednak tylko, jacy nasi przeciwnicy są doświadczeni. Skupiam się raczej na tym, by wytłumaczyć moim zawodnikom sposób gry rywali i wskazać im wolne przestrzenie w ich formacjach, które będziemy mogli wykorzystać. Opisuję też konkretnie, jak należy się zachowywać w danej sytuacji i analizuję sposób gry i obrony drużyny przeciwnej. Tymi elementami kierujemy się w przygotowaniach do meczu.
– Nie wiemy jednak, czy przeciwnicy zastosują przeciwko nam te same zagrywki. To jedna z głównych słabości tego rodzaju analizy.
– Spróbujemy zagrać w swoim stylu. Nie dlatego, że lubimy tak grać, ale dlatego, że jestem przekonany o słuszności i przewadze tego sposobu gry nad wszelkimi innymi.
– Nie jestem pewien, ale być może zmienimy trochę formację w porównaniu z poprzednimi dwoma spotkaniami. To byłaby miła odmiana, która dałaby mi możliwość wprowadzenia na boisko jednego czy dwóch nowych piłkarzy. Moglibyśmy udowodnić, że w innym zestawieniu jesteśmy w stanie grać równie dobrze.
– Mamy kilka możliwości, które jeszcze przemyślę. Nie będę skupiał się na sile Manchesteru United. Są bardzo dobrzy, ale to nie jest najważniejsze.
Komentarze (1)