Sterling: Myślałem o odejściu
Raheem Sterling odbył rozmowę z Garym Linekerem w której przyznał, że myśli o odejściu z Liverpoolu pojawiły się w jego głowie jeszcze zanim podpisał kontrakt z the Reds w wieku 15 lat.
Anglik stwierdził, że czas spędzony na Anfield miał być kolejnym ważnym krokiem w jego karierze, jeśli w czasie swojego pobytu nie uda mu się zdobyć żadnego trofeum.
Tak się nie stało, więc pomocnik odrzucił propozycję przedłużenia kontraktu, zażądał pozwolenia na odejście i ostatecznie dołączył do Manchesteru City za 49 milionów funtów latem 2015 roku.
- Nigdy o tym nikomu nie mówiłem, ale nie zapomnę, gdy razem ze swoim agentem pojechaliśmy pociągiem do Liverpoolu - powiedział 21-letni zawodnik Linekerowi.
- Miałem w tamtym czasie 15 lat, ale już wtedy rozmawialiśmy o tym, co chcielibyśmy zrobić, gdyby sprawy w Liverpoolu nie potoczyły się tak jak byśmy tego chcieli.
- Powiedziałem, że jest to wielki klub i ogromna szansa dla mnie na teraz, ale pamiętam, że dodałem, że jeśli do 22 roku życia nic nie wygram lub nie będę występował w największych rozgrywkach, to rozważę inne opcje.
- Chcesz być pewny, że występujesz na najwyższym poziomie. Liverpool jest świetną drużyną, nigdy nie powiedziałem, że tu był problem. Jednak w tamtym czasie wielką okazją było dla mnie przejście tutaj i praca z jednymi z najlepszych graczy na świecie - powiedział Sterling o dołączeniu do klubu z Etihad.
- Nie mówię, że w Liverpoolu nie ma świetnych graczy, ponieważ są, ale ja zrobiłem to dla siebie, dla mojego rozwoju i miejsca w którym chciałem być.
- Chodziło o grę w Lidze Mistrzów przeciwko największym drużynom jak Barcelona.
- Zawsze kochałem Liverpool, to była świetna drużyna, która pomogła mi w rozwoju. Nigdy nie spotkały mnie tam żadne poważne problemy z fanami czy coś takiego. Nie wszystko potoczyło się tak jak chciałem, lecz tak się stało i trzeba iść do przodu.
Sterling dołączył do Liverpoolu z Queens Park Rangers w 2010 roku i zdobył 23 bramki w 129 występach w czerwonej koszulce.
Komentarze (7)
a jak go potraktowaliśmy? :) i to był great deal :) tylko nie rozumiem dlaczego gówniarz teraz akurat płacze. Gdyby był coś warty to może dźwignąłby mi ciśnienie, a tak to dziwię się, że publikujemy tutaj wypociny tego małego śmiecia nawet, jeśli to nas dotyczą :)
Niby jakie ci się ciśnie określenie na literę h? Hultaj...?
Nawet obrażać kogoś też trzeba umieć, a ty jak widzę niezbyt potrafisz, wiec może daj sobie z tym spokój...
Nie żeby trzymał stronę Sterlinga, ale ta wieczna dziecinada i obrażanie go w komentarzach, zwłaszcza nieudolne, jest mocno irytujące.