Deeney: To będzie wojna
Troy Deeney obiecuje Liverpoolowi prawdziwą 'wojnę' w niedzielnym meczu na Anfield. Napastnik Watfordu będzie chciał strzelić swoją setną bramkę w barwach Szerszeni.
The Hornets przegrali tylko jedno spotkanie w ostatnich siedmiu występach w Premier League. Napastnik nie strzelił bramki w 3 meczach z rzędu i ma nadzieję, że uda mu się przełamać tę passę na stadionie the Reds.
Deeney pamięta doskonale grudniową potyczkę na Vicarage Road, kiedy gospodarze niemiłosiernie wypunktowali Liverpool, zwyciężając 3:0.
- Zaliczyliśmy wtedy idealny występ. Stłamsiliśmy ich, prezentując wszystkie swoje walory.
- Teraz czeka nas zupełnie inne spotkanie. Rywale wierzą, że mogą zdobyć tytuł mistrzowski.
- Gdy spojrzysz na nich neutralnym okiem wyglądają naprawdę dobrze. Lubię ich oglądać, ale gdy wyjdę na boisko się z nimi zmierzyć, spodziewam się prawdziwej wojny. To będzie dla nas ogromny sprawdzian.
- Przede wszystkim nie chcemy powtórzyć błędów z poprzedniego sezonu, gdy w pewnym momencie zupełnie spuściliśmy z tonu. Rozpoczęliśmy wówczas bardzo dobrze, a później zupełnie obniżyliśmy loty. Nie możemy zrobić tego ponownie. Za nami dopiero 10 kolejka - podsumował.
Komentarze (0)