Lallana: Rozumiemy się bez słów
Pomocnik the Reds uważa, że pomimo pewnej bariery językowej dzielącej zawodników Liverpoolu, komunikacja między nimi jest wyśmienita, a ich wspólnym językiem jest piłka nożna.
The Reds znaleźli się na szczycie ligowej tabeli głównie za sprawą będących w dobrej dyspozycji Roberto Firmino, Philippe Coutinho i Sadio Mané. Ofensywne trio w trakcie 11 spotkań trafiło do siatki rywala aż 16 razy.
Adam Lallana również bardzo dobrze rozpoczął bieżącą kampanię. Anglik zgromadził na swoim ligowym koncie 3 trafienia i 5 asyst.
Pomocnik Liverpoolu uważa, że pomimo różnic narodowych gracze Liverpoolu rozumieją się na boisku perfekcyjnie, a ich wspólnym językiem jest piłka nożna.
- Rozwiązanie tej zagadki jest bardzo proste. Naszym wspólnym językiem jest futbol - powiedział Lallana.
- Dla przykładu Firmino nie mówi zbyt dobrze po angielsku. Chociaż jego angielski jest dużo lepszy niż mój portugalski! Pomimo tego czuję między nami pewną więź. W trakcie meczu nie musimy się do siebie nawet odzywać.
- To jest jak telepatia. Mam wrażenie, że dobre zgranie pomiędzy Firmino, Coutinho i Mané przenosi się na całą drużynę. Bez względu na to czy mówią w tym samym języku czy nie.
- Phil jest bardzo nieśmiały i mówi mało, pomimo że zna bardzo dobrze angielski.
Lallana wypowiedział się ciepło również na temat Kloppa i jego pozytywnego wpływu na drużynę.
- Dzięki Kloppowi zmieniłem nieco swoje podejście i z pewnością zaraził tym cały zespół.
- Musimy stanowić jedność i tylko dzięki temu osiągniemy dobre rezultaty.
- Bardzo lubię z nim pracować. Mamy ze sobą bardzo dobre relacje, a menedżer mi ufa. Ja także mu ufam i wyczuwam łączącą nas więź. Nawet gdy mówi o rzeczach, o których nie chciałbyś usłyszeć, nie odbierasz tego negatywnie, i nie bierzesz tego do siebie.
- To jak czysto biznesowa relacja, w której każdy dąży do sytuacji wygrana - wygrana.
Komentarze (0)