Klub kontroluje sytuacje Coutinho
Philippe Coutinho nie posiada w swoim kontrakcie klauzuli, która pozwala mu odejść do klubu, który wyraża zainteresowanie usługami Brazylijczyka, jeśli wystosuje odpowiednią ofertę. Liverpool może więc kontrolować sytuacje swojego zawodnika, który jest ostatnio obiektem rzekomego zainteresowania ze strony Barcelony, raportuje Paul Joyce w dzisiejszym wydaniu The Times.
Jest to dla the Reds mocna karta przetargowa w sprawie reprezentanta Canarinhos, którego aktualny kontrakt wygasa latem 2020 roku.
Paris Saint Germain było łączone z transferem Coutinho w minionym okienku transferowym. W ostatnim okresie spekuluje się o zainteresowaniu ze strony Barcelony, której siła ofensywa oparta jest na trio: Messi, Suárez, Neymar.
Na pierwszej stronie katalońskiego dziennika 'Sport' pojawił się ostatnio nagłówek zatytułowany 'Celem Coutinho', co może zasugerować, że 24-letni pomocnik jest dla Barcy celem numer jeden przyszłego lata.
Coutinho odwiedził swojego bliskiego przyjaciela i byłego kolegę zespołu - Luisa Suáreza w zeszłym tygodniu w hotelu, przy okazji meczu Barcelony w Lidze Mistrzów z Manchesterem City.
Neymar dodał nieco oliwy do ognia w ostatnich dniach, kiedy po wygranej Brazylii z Argentyną, stwierdził, że są razem z Coutinho stworzeni, by grać razem. Duet zawodników wpisał się na listę strzelców w tym spotkaniu.
Polityka Liverpoolu zakłada wynagradzanie piłkarzy za dobre występy. Można być pewnym, że jeżeli Coutinho w dalszym ciągu będzie grał w równie efektownym stylu, jego zasługi zostaną docenione. Obecnie nie ma jednak planów podwyższenia gaży zawodnika, który swój kontrakt z klubem podpisał 18 miesięcy temu.
Przedłużenie umowy nie gwarantowałoby zresztą jego pozostania w Merseyside. Pamiętajmy, że w grudniu 2013 roku Suárez podpisał nowy kontrakt, lecz już następnego lata Barcelona uruchomiła opiewającą na 75 milionów klauzulę odstępnego, którą zawarto w dokumentach na żądanie menedżera Urugwajczyka, Pere Guardioli.
Agent Coutinho, Kia Joorabchian zapewne również dążyłby do poruszenia tematu kwoty wykupu zawodnika w potencjalnych negocjacjach o przedłużeniu obecnego kontraktu.
Paul Joyce
Komentarze (18)
Zostanie-Super
Odejdzie- damy radę i znając życie wybuchnie u nas kolejny talent
Ile Ty masz lat?
Jak Barcelona rzuci 120 mln to bym się zastanowił ,a tak niech spadają na drzewo.
No chyba, że Cou okaże się na to wszystko odporny w co wątpię.
Już teraz trzeba szukać potencjalnego zastępstwa niestety.
A może pogryzie kogoś ? Bardzo w to wątpię.
Musimy być przygotowani, że na razie nasze gwiazdy będą odchodzić po tym jak dostaną atrakcyjną ofertę. 2 razy większa pensja skłania zawodników do emigracji nawet do Chin, a dodatkowy prestiż ż możliwości zdobywania wielu trofeów przechodząc do topu europejskich klubów gra również na naszą niekorzyść. I żadna klauzula, czy jej brak takiego zawodnika tutaj nie zatrzymają. Z niewolnika nie ma pracownika. Jedyne co mozemy to uzyskać za niego ogromną ceną. Chca go-niech przepłacą minimum 3-krotnie. Takie czasy. Coutinho jest wart 40 milionów, na dzisiejsze warunki 60 wiec za to, że jest na szczycie czyjejś listy celów, muszą dorzucić kolejne 20 baniek. 80 milionów to jak za taką formę, wiek i 2017 rok minimum.
Dorzucę tylko że zrównanie poziomu z FCB i RM musi trwać wiele lat, a w realiach PL może być wręcz niemożliwe. Nie ma drogi na skróty i żaden wybitny pojedynczy sezon tego nie zmieni.
Razem z wynikami będziemy mogli kusić i wyciągać graczy z wyższej pułki i takich też zatrzymywać, do czasu aż będziemy seryjnie zdobywać mistrza i regularnie grać w finale LM, czego klubowi, sobie i wam życzę.
Tak, ale chyba już ktoś pisał: z niewolnika nie ma pracownika.
Jak piłkarzowi zamkniesz drogę do rozwoju to mu spadnie poziom motywacji i się stoczy w co najwyżej w przeciętność.
Posiedzi na ławce do końca kontraktu za 80 koła na tydzień i tyle.
Chociaż to może być lepsze niż sprzedaż do potencjalnej konkurencji. :)
Mam nadzieję, że Cou jest naprawdę bardzo przywiązany do Liverpoolu, że da Kloppowi 2 lata jeszcze i obaczy co się w tym czasie stanie. mam nadzieję, że powrót do LM i dobre prezentowanie się w rozgrywkach zarówno krajowych jak i europejskich spowoduje, że sprzedaż Brazylijczyka nie dojdzie do skutku... No, ale jak pokazały ostatnie lata Liverpool jest tylko przystankiem do dalszej kariery i niestety obawiam się, że ta zasada równiez będzie tyczyć się naszego Magika
Dlaczego w innych dziedzinach zatrudnienia jakoś się te podpisane kontrakty respektuje.
Ma kontrakt. Ma grać.
Liverpool nie jest wielki dlatego że nie ma wielkich transferów do klubu tylko dlatego że jak ktoś zacznie grać powyżej poziomu średniego to wszyscy przychodzą to jak na kiermasz i zabierają nam najlepszych.
Jeszcze pół biedy gdyby za te pieniądze były solidne wzmocnienia, ale zarząd za to zawsze kupuje szrot. Dosyć tego. Zostawić Cou i Clyne.
Gdzie byśmy zaszli w poprzednich jakby Suarez, Xabi czy Mascherano zostali? O Torresie nie wspomnę bo może nie zagubiłby się tak.
Więc może warto zacząć płacić zawodnikom normalne pensje żeby nie uciekali przy pierwszej lepszej okazji?
Ja nie chcę sprzedawania zawodników nawet po 100 mln. Bo i tak nic z tego klubowi nie przyjdzie.