Matip: Czuję więź z Liverpoolem
Pomimo iż Kameruńczyk rozegrał w barwach the Reds dopiero 12 spotkań, bardzo szybko zaaklimatyzował się w nowym zespole. Jak skromnie przyznał dzięki pomocy kolegom z drużyny.
Defensor podpisał swoją umowę z Liverpoolem podczas letniego okienka transferowego. Niestety z powodu następstw kontuzji stopy opuścił w bieżącym sezonie 2 pierwsze spotkania ligowe.
Matip dzięki swojej solidnej postawie w defensywie oraz umiejętnym rozgrywaniu piłki wywiera coraz większy wpływ na całą drużynę.
- Gra dla the Reds jest dla mnie zaszczytem i sprawia mi dużo przyjemności. Czuję się tutaj bardzo dobrze. Liverpool to wielki klub - powiedział Matip dla Liverpool Echo.
- Od zawsze byłem kibicem Schalke. Dorastałem tam i grałem przez 16 lat. Ciężko pracowałem i miałem kilka wzlotów i upadków.
- Teraz jestem skupiony na grze dla Liverpoolu. Czuję więź z klubem.
- The Reds znani są na całym świecie głównie za sprawą swoich kibiców. Ten klub cieszy się ogromnym szacunkiem.
Pomimo iż debiut Matipa w nowej lidze był opóźniony, Kameruńczyk bardzo szybko zapewnił sobie miejsce w podstawowym składzie.
- Początek był dla mnie bardzo trudny.
- Podczas przedsezonowych przygotowań miałem problem ze stopą, lecz później już wszystko było w porządku. Otrzymałem szansę i odzyskałem rytm meczowy.
- Przeprowadzka do innego kraju również nie należała do najłatwiejszych.
- Premier League nieco różni się od Bundesligi. W Anglii większa ilość zespołów walczy o tytuł. Rywalizacja jest bardziej wyrównana.
- Chcecie znać sekret tak szybkiej aklimatyzacji? Od pierwszego dnia we wszystkim pomagali mi koledzy z zespołu. Dzięki ich wsparciu mogę teraz regularnie grać i poświęcać się dla klubu.
- Podoba mi się atmosfera w drużynie. Często śmiejemy się i mam nadzieję, że równie często będziemy świętowali.
- Rzecz jasna współpracuję również z genialnym menedżerem, który dba o rozwój każdego zawodnika. Jest wiele rzeczy, nad którymi będę pracował, aby stać się jeszcze lepszym zawodnikiem.
- W defensywie wspierają mnie Dejan Lovren i Nathaniel Clyne. Dzięki temu wychodząc do przodu czuję się dużo pewniej. Wiem, że będą stali za mną.
Matip został również zapytany o swój boiskowy charakter i nastawienie do gry.
- Jestem spokojną osobą. Nie krzyczę na kolegów i staram się nie reagować impulsywnie.
- Rzecz jasna nie zawsze mi się to udaje. Czasami jestem trochę zły, szczególnie gdy gra nie układa się po mojej myśli.
- Niemniej jednak staram się zachować spokój na murawie. Dzięki temu podejmujesz lepsze decyzje.
Komentarze (0)