Howe: Zagramy bez kompleksów
W następnej kolejce zawodnicy Liverpoolu zmierzą się z ekipą Bournemouth. W przedmeczowym wywiadzie menedżer Wisienek Eddie Howe powiedział, że jego zespół nie lęka się niedzielnego spotkania.
Pomimo 15 meczów bez porażki Liverpoolu Eddie Howe wierzy, że jego drużynę stać na dobry występ przeciwko pretendentom do tytułu mistrzowskiego. Anglik spodziewa się, że nadchodzące spotkanie niewiele będzie się różnić od minionego meczu przeciwko Arsenalowi.
- To świetne wyzwanie - wyjaśnił Eddie Howe.
- To naprawdę bardzo dobra drużyna, ale dlaczego mielibyśmy nie wygrać? Jesteśmy w domu, gramy tutaj konkurencyjnie i damy z siebie wszystko.
- Nie odczuwamy strachu. Podróż jaką odbyliśmy do tego momentu, kiedy przygotowujemy się do meczu przeciwko Liverpoolowi, co musielibyśmy zrobić jeszcze kilka lat temu. Chcemy być dumni z tego występu.
- Są prawdziwymi pretendentami i naprawdę podziwiam sposób ich gry. Mają własną tożsamość i myślę, że spotkanie będzie podobne do tego przeciwko Arsenalowi, pod względem jakości przeciwko której się zmierzymy.
Howe został również zapytany o adaptację Jordona Ibe'a po przeprowadzce na południowe wybrzeże z Liverpoolu.
Menedżer Bournemouth jest podekscytowany dwudziestolatkiem i wierzy, że ma on jeszcze wiele ma do pokazania, kiedy tylko przystosuje się do stylu gry zespołu.
- On ma dopiero 20 lat i jeśli otrzyma odpowiedni czas, to zrobi różnicę.
- Jego potencjał jest nieograniczony, a warunki techniczne oraz fizyczne są wyśmienite.
- Każdy zawodnik jest inny, ludzie musza przywyknąć do naszego sposobu pracy. Już pokazał wiele dobrego, choć może nie systematycznie. Młodzi piłkarze pracują nad tym, żeby przełożyć te przebłyski na systematyczną grę.
Komentarze (2)
Fajnie jakby Ibe zagral ;)