Origi: Zachować spokój
Divock Origi powiedział, że napięty harmonogram gier w grudniu sprawia, że piłkarze Liverpoolu nie mają czasu, by rozpamiętywać wczorajszy remis z West Hamem.
Belgijski napastnik dodaje, że w szatni the Reds panowało spore rozczarowanie po meczu na Anfield. Origi dodał, że należy się już koncentrować na środowym wyjeździe do Boro.
- To pracowity czas w Premier League. Dla nas to dobrze, że musimy się już koncentrować na kolejnym spotkaniu. Zrobimy wszystko, by pokonać Middlesbrough.
- Sezon jest długi, a w Premier League wszystko się może zdarzyć.
- Nie tracimy nadziei. Wrócimy silniejsi w kolejnym meczu. Jestem przekonany, że właśnie tak będzie. Musimy na chłodno przeanalizować mecz z WHU z naszym sztabem.
- Zainkasowaliśmy punkt. To oczywiste, że w szatni nie było powodów do świętowania. Bardzo chcieliśmy wygrać po ostatniej porażce.
- Myślę, że mogliśmy sobie stworzyć nieco więcej okazji bramkowych, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Origi strzelił 4 gola z rzędu i jest to dla niego niewątpliwy powód do radości. 21-letni snajper powtarza, że ciągle pracuje nad rozwojem swych umiejętności.
- Zawsze staram się robić wszystko, by trafić do siatki. Im więcej gram, tym czuję większą pewność siebie na boisku.
- Najważniejsze, by w grze zawodnika pojawiały się pewne automatyzmy. Wymaga to czasu, lecz gdy wychodzę na boisko w pierwszym składzie, za każdym razem to procentuje - podsumował.
Komentarze (0)