Boss: Wiem, czego się spodziewać
Dzisiejsze derby będą debiutem Jürgena Kloppa w roli szkoleniowca Liverpoolu na Goodison Park. Menadżer the Reds powiedział, że wie, czego się spodziewać po dzisiejszej wizycie w niebieskiej części Merseyside.
Klopp oglądał w TV ostatni mecz na stadionie Toffików, w którym mierzyły się drużyny z Liverpoolu. Padł wówczas remis 1:1, a niedługo później Niemiec został ogłoszony nowym menadżerem Czerwonych.
Zapytany o swoje oczekiwania odnośnie dzisiejszego starcia powiedział: - Intensywność! Trzeba utrzymać nerwy na wodzy i nie dać się ponieść emocjom. Należy zagrać swój najlepszy futbol i cały czas motywować się na boisku - zdradził Klopp.
- Każdy chce wygrać w tym pojedynku. Jeśli zwyciężysz, wprowadzisz wszystkich w znakomity nastrój. Najpierw jednak musisz się zmierzyć z szeregiem rozmaitych przeszkód na boisku.
- Być może o tym spotkaniu będzie się mówić przez następne 5 tygodni. Kto wie! Każdy znajduje się pod pewnego rodzaju presją, ale będąc szczerym lubię takie sytuacje.
- To bardzo ważny mecz dla drużyn z Liverpoolu. Najważniejszy w sezonie. Wyjdziemy na boisko i chodzi o to, by zrobić właściwe rzeczy w odpowiednim momencie. Atmosfera będzie z pewnością gorąca i pełna pasji. To dobre dla widowiska i wszyscy kochają takie mecze.
- Każdy oczekuje prawdziwego tumultu na trybunach. Gramy na stadionie Evertonu, gdzie większość kibiców będzie wspierać gospodarzy, ale możemy sobie z tym poradzić. Ostatni ich mecz z Arsenalem był najlepszym przykładem. Na początku rywalizacji Kanonierzy grali naprawdę dobrze, co wpłynęło na nieco senną atmosferę na trybunach. Z każdą kolejną chwilą jednak tłum kibiców dawał o sobie coraz mocniej znać. Jesteśmy na to gotowi.
- Obserwowaliśmy ten mecz w naszym hotelu. Naszym zadaniem jest sprawić, by uciszyć publiczność na Goodison - podsumował boss.
Komentarze (0)