Gini: Liverpool stać na tytuł
Georginio Wijnaldum na kilka godzin przed derbami Merseyside wyjawił, że wierzy w wygranie przez Liverpool Premier League w tym sezonie, po przeszło 26 latach bez zwycięstwa w ligowych rozgrywkach.
The Reds tracą obecnie do lidera - Chelsea, aż dziewięć punktów, jednak mają jedno spotkanie mniej. Wijnaldum jest jednak pewien, że wciąż można dogonić drużynę Antonio Conte, punktując tak regularnie jak robiło to Leicester w zeszłym sezonie.
- Wierzę w to i jestem pewien, że możemy wygrać ligę w tym roku - mówi Holender.
- Sezon jest długi, więc można wiele poprawić i trzeba to wykorzystać. Musimy w to wierzyć, a wtedy będzie to możliwe.
- Leicester wygrało w tamtym sezonie, co otworzyło oczy wielu drużynom. Od początku sezonu staramy się grać naszą grę, z wysokim pressingiem, próbując pokazywać ładny futbol, kiedy tylko mamy piłkę w posiadaniu.
- Od samego początku, aż do teraz - jest tylko lepiej. Nie zawsze rezultat jest taki jakiego byśmy chcieli - zdarzyło się kilka wpadek i to nie przeciwko największym rywalom - ale to jest Premier League. Każdy może pokonać każdego.
Jürgen Klopp wygrał z Borussią dwa tytuły w Bundeslidze zanim przybył na Anfield, co pozwoliło przerwać hegemonię Bayernu Monachium.
Równie trudne zadanie czeka go w Anglii, ale Wijnaldum wierzy że perfekcjonizm Niemca pozwoli Liverpoolowi na osiąganie kolejnych sukcesów.
- To wielka osobowość i dobry menedżer - mówi Gini.
- Daje zawodnikom ogrom pewności siebie. To dobry znak dla zawodników, a kiedy gramy to bardzo nam pomaga.
- Nawet jeśli wygrywamy po dobrym spotkaniu, jak tym z Middlesbrough, to on mówi że można coś poprawić.
- Zawsze szuka najlepszych rozwiązać, co jest świetne, bo wie co możemy zrobić lepiej i chce żebyśmy to robili.
Wijnaldum, który tego lata przybył z Newcastle, mówi że doświadczenie z derbów północno - wschodniej Anglii, oraz z Holandii pomogą mu w dzisiejszej potyczce z Evertonem.
- Grałem w barwach Srok przeciwko Sunderlandowi, a także w barwach PSV i Feyenoordu z Ajaxem, więc kilka takich spotkań już zaliczyłem - dodaje pomocnik.
- Dla kibiców to największy mecz w ciągu roku, co uczyni atmosferę na stadionie tylko lepszą.
- Everton gra u siebie, więc ich kibice będą mocno liczyć na wygraną. Dla nas to obowiązek, bo jesteśmy jednym z kandydatów do tytułu, więc musimy wygrywać takie mecze.
- Również dlatego, że to derby, kibice Liverpoolu chcą żebyśmy dziś wygrali, więc presja spoczywa zarówno na nas jak i na gospodarzach.
Komentarze (9)
make us dream, ale nie takimi oświadczeniami przed połową sezonu ze strony zawodnika przed meczem z Evertonem, który na swoim stadionie przegrał ostatni raz w marcu tj. trochę śmierdzi remisem, ale obym się mylił :)
każdy jak jeden mąż powtarzał - liczy się tylko kolejny mecz.
i tak powinno być, nie ma co niepotrzebnie narzucać presji, że gramy o jakiegoś mistrza. niech wyniki i gra na boisku o tym przypominają, a nie zawodnicy w wywiadach.
Jeżeli są sportowo wystarczająco dobrzy, by zdobyć tytuł, to mają bardzo wielką szanse i dobrze, że stawiają to sobie, za cel.
Jest szansa ale ja juz się wyleczyłem, jak będzie kilka kolejek do końca i będzie blisko znowu się będę napalał. Oby dziś pokonać Everton!!!
Gini nic nie wnosi do gry zespołu? Litości.