JK: Milner nie jest niespodzianką
Fakt, że James Milner sprawdził się na pozycji lewego obrońcy, nie jest dla Jürgena Kloppa żadnym zaskoczeniem. Sztab szkoleniowy dokładnie wiedział, jakie umiejętności drzemią w doświadczonym Angliku.
Na początku sezonu wice-kapitan Liverpoolu został desygnowany do gry na nietypowej dla siebie pozycji. Było to o tyle zaskakujące, że większość swojej piłkarskiej kariery spędził w linii pomocy. Jednak, wykazując typowy dla siebie profesjonalizm, Milner szybko zaadaptował się do nowej roli. Ciężko pracuje, aby wypełniać powierzone mu zadania najlepiej, jak tylko potrafi. Dowodem tego była chociażby kolejna już w tym sezonie asysta Milnera, dzięki której pomógł drużynie odnieść zwycięstwo 4:1 nad Stoke City we wtorek.
Dziennikarze na konferencji poprzedzającej sylwestrowy mecz z jednym z byłych klubów Jamesa Milnera nie omieszkali zapytać menadżera o formę swojego piłkarza. Klopp wyjaśnił, że cały sztab trenerski był przekonany, że decyzja o przesunięciu Anglika na lewą obronę to mądry ruch.
- W ciągu ostatnich lat futbol ulegał zmianom. Teraz potrzebujesz innych piłkarzy, na innych pozycjach formacji i z innymi umiejętnościami niż kiedyś. Dla nas było oczywiste, że jeżeli tylko Millie będzie otwarty na możliwość gry w tej roli, to wszystko pójdzie dobrze. Nie było to dla nas wielkim zaskoczeniem. Nie dlatego, że jesteśmy jasnowidzami, ale dlatego, że już znaliśmy jego możliwości i wiedzieliśmy, czego oczekujemy od piłkarza, grającego na tej pozycji.
- Po drugiej stronie boiska jest Clyney, który w przeszłości zupełnie inaczej grał na swojej pozycji. Teraz jego sytuacja jest podobna do Jamesa, ale na prawej stronie defensywy. W porównaniu do poprzedniego roku gra bardziej jako skrzydłowy. To dokładnie takie sam proces przekształcania, tylko że w przeciwnym kierunku.
- Świat się zmienia i piłkarze muszą się dostosowywać. Nigdy nie jest za późno na rozwój. Millie nie kochał tej pozycji, ale wydaje mi się, że tak naprawdę nikt z nim nigdy o tym nie rozmawiał: postawcie go tam i niech gra.
- Zawsze lubiliśmy tego piłkarza i wiedzieliśmy, że dołożymy wszelkich starań, aby wykorzystać jego umiejętności i to właśnie się stało.
Komentarze (2)