Ojo: Trzeba zareagować
Młody gracz the Reds jest zdania, że jedenastka która wybiegnie na jutrzejsze starcie z Wolverhampton musi dać z siebie maksimum i zrobić wszystko, żeby wrócić na odpowiedni tor.
Podopieczni Kloppa wygrali zaledwie jedno z ostatnich siedmiu spotkań. Szczególnie bolesna była przegrana z Southampton, która oznacza pożegnanie Liverpoolu z Pucharem Ligi tuż przed wielkim finałem.
Mimo rozczarowań Boss the Reds najprawdopodobniej nie zmieni swojej polityki i w ramach kolejnego starcia Pucharu Anglii na boisku zobaczymy młodą drużynę.
Ojo zdaje sobie sprawę, że wygrana to absolutne minimum.
- Ktokolwiek wybiegnie na boisko będzie świadomy jaki jest cel i będzie musiał spisać się dobrze.
- Nie ma tak naprawdę znaczenia kogo zobaczymy na murawie. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, aby awansować do kolejnej rundy.
Pomimo osiąganych wyników podopieczni Kloppa nie tracą optymizmu i wiary w powrót formy.
- W zespole panuje świetna atmosfera i każdy jest pomocny, niezależnie od tego czy jest źle, czy dobrze.
- Przechodzimy ciężki okres, ale z pewnością zdołamy to zmienić.
- Futbol jest nieprzewidywalny. W jednej chwili łapiesz dołek i wszyscy są przeciwko tobie. Następnie wygrywasz i sprawy idą coraz lepiej.
- Musimy kontynuować dotychczas wykonywaną pracę i słuchać rad sztabu szkoleniowego.
Wiele mówi się o kiepskiej postawie the Reds w defensywie. 19-latek zdradza nieco szczegółów z treningów, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
- Ciężko nad tym pracujemy. Ćwiczymy kilka wariantów gry, a jednym z nich jest cierpliwość.
- Mamy dużo jakości w składzie, więc pozostaje kwestia usystematyzowania roli każdego z nas.
- W ostatnim meczu stworzyliśmy kilka okazji, ale niestety nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Trzeba to zmienić przeciwko Wolverhampton.
Komentarze (1)