Wilson: Bardzo chcieliśmy wygrać
Harry Wilson powiedział, że jemu i kolegom bardzo zależało na tym, by odrobić straty we wczorajszym meczu z Tottenhamem na Anfield. Walijczyk po raz kolejny był pewnym egzekutorem rzutu karnego, strzelając kontaktowego gola dla Liverpoolu.
- Wszyscy mówiliśmy Kevowi po meczu, że nieczęsto zdarzało mu się wcześniej strzelać bramki - powiedział Wilson.
- Pojawił się w odpowiednim miejscu i wykorzystał swoje warunki. Trent posłał świetne dośrodkowanie w pole karne, a Stewart zrobił swoje.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, szczególnie z drugiej połowy. Do przerwy byliśmy rozczarowani. Straciliśmy 2 gole, dodatkowo po naszych błędach, co jeszcze mocniej nas sfrustrowało.
- Potrafiliśmy jednak wrócić do gry. Trent był nieustannym zagrożeniem dla Spurs. Wypracował rzut karny swoim ofensywnym wejściem. Sheyi strzelił fantastycznego gola.
- Zwycięstwo po takim meczu jest wyjątkowym uczuciem - podsumował młody Walijczyk.
Komentarze (1)