Matip: Uczymy się na błędach
Joël Matip uważa, że trudne momenty w sezonie powiększają doświadczenie zawodników, które pozwoli drużynie przezwyciężyć okres słabej formy. Przełamaniem ma być spotkanie przeciwko Tottenhamowi w sobotę.
The Reds wygrali zaledwie jeden z dziesięciu ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach. W najbliższej kolejce Premier League Liverpool podejmie przeciwnika, który pozostaje niepokonany od grudnia.
Zdaniem Matipa jedynym sposobem na wypełznięcie z ciężkiej sytuacji jest ciężka praca na treningach i dążenie do wyciągnięcia wniosków z popełnionych błędów.
Defensor jest przekonany, że trwająca od nowego roku słaba forma drużyny przełoży się na pozytywnie na siłę poszczególnych zawodników.
- W moim poprzednim klubie nieraz przechodziliśmy przez takie ciężkie momenty – powiedział.
- Musimy ciężko pracować, aby być bardziej konsekwentni. Powrót na dobrą drogę nie zawsze jest łatwy.
- Jednak można wiele się nauczyć podczas negatywnych momentów i mogą one uczynić drużynę silniejszą.
Liverpool wypadł z czołowej czwórki Premier League po braku wygranych w ostatnich pięciu spotkaniach w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
- Wiemy jak wygląda tabela aktualnie, jednak będzie liczyła się tylko ta z końca sezonu – dodał.
- Przed nami jeszcze wiele spotkań i wiele szans, aby zgromadzić punkty.
- Jest łatwiej, gdy znajdujesz się wyżej w tabeli, ale to nie ma znaczenia, ponieważ ważne jest to, gdzie będziesz się na końcu sezonu.
Podopieczni Kloppa są niepokonaniu w siedmiu spotkaniach, które rozegrali z drużynami znajdującymi się w najlepszej szóstce.
Matip przyznaje, iż ów fakt może budować zaufanie, ale pozostaje ostrożny wobec sobotniego spotkania.
- To daje nam pozytywną mentalność, ponieważ gramy bardzo dobrze z silnymi zespołami – kontynuował.
- Jednak przed nami kolejny mecz i nie ma to znaczenia co stało się wcześniej z zespołami takimi jak ten.
- To kolejne wyzwanie, kolejne 90 minut. Mamy wystarczające umiejętności do walki z takimi zespołami i będziemy starali się to pokazać w sobotę.
Komentarze (0)