TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1630

Lallana: Nie wahałem się ani chwili


Adam Lallana wyznał w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu, że nie wahał się ani chwili przed podpisaniem nowego, długoterminowego kontraktu z klubem. Nowa umowa angielskiego pomocnika zwiąże go z Liverpoolem na kolejne 3 lata.

Zaraz po ustaleniu warunków kontraktu, Adam Lallana udzielił w Melwood wywiadu dziennikarzom liverpoolfc.com. Mówił, że chciałby wynagrodzić fanom ich wsparcie, a także wypowiedział się o roli Jürgena Kloppa w podjęciu przez niego decyzji. Wierzy również, że Niemiec jest w stanie doprowadzić klub do sukcesów.

Poniżej pełny zapis rozmowy z naszym numerem 20.

Gratulacje Adam, jak się czujesz po podpisaniu nowego kontraktu?

Jestem bardzo dumny i wdzięczny z powodu wiary jaką pokłada we mnie klub i manager. Podpisanie umowy z klubem pokroju Liverpoolu jest rzeczą wielką, ale przedłużenie takiego kontraktu oznacza, że w oczach ludzi zarządzających klubem wykonujesz swoją pracę wystarczająco dobrze, dlatego chcieli, żebym został dłużej. To naprawdę dobre miejsce dla mnie, gdyż chcę być częścią czegoś wyjątkowego. Nie ma dla mnie lepszego klubu do kontynuowania swojej kariery. Mamy świetny skład złożony z piłkarzy, którzy z biegiem czasu będą coraz lepsi. Mamy światowej klasy managera i sztab szkoleniowy. To jest Liverpool, klub wspierany przez najlepszych fanów na świecie. Wszyscy wiemy co dla nich oznaczają sukcesy, które możemy odnieść. Jestem zachwycony, że mogę być częścią tego klubu jeszcze dłużej.

Dlaczego zdecydowałeś się podpisać nowy kontrakt z klubem? Co było najważniejsze w podjęciu tej decyzji?

Przywiązałem się do tego miejsca i czuję się częścią klubu. Będę szczery, moja aklimatyzacja trwała przez jakiś czas, ale przyczyniło się do tego wiele czynników. W lecie, w którym przychodziłem z Southampton, drużyna była na etapie przejściowym, a klub wydał duże sumy na transfery. Nie czułem się jak w domu i widać to było na boisku. Teraz nareszcie czuję, że mogę być ważną postacią tego klubu w następnych latach. Czuję, że gram obecnie najlepszą piłkę podczas całej mojej kariery. Ponadto czuję się wypoczęty i gotowy do gry na najwyższych obrotach przez długi czas. Muszę samemu sobie udowodnić, że to potrafię. Przedłużenie kontraktu nie było trudną decyzją. Mamy wybitnych piłkarzy, trenera z najwyższej półki i gram w Liverpool Football Club - nie wahałem się nawet przez chwilę.

Myślisz, że klub zmierza we właściwym kierunku?

Oczywiście, nie mam co do tego wątpliwości. Mamy wszystko, żeby osiągać sukcesy. Myślę, że możemy pracować w tej grupie piłkarzy przez długi okres czasu i to jest bardzo dobre dla zespołu. Również świadomość, że manager będzie tu przez długi czas pozwala nam się skupić na naszej pracy. Mamy stabilizację i jesteśmy ambitni - to dobre połączenie. W Premier League jest olbrzymia konkurencja, każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale kiedy patrzę na nasz zespół to wiem, że jesteśmy w stanie pokonać każdego rywala i w dodatku robić to regularnie. To dobry moment na grę dla Liverpoolu, ale tak jak często powtarza manager - jesteśmy we wczesnej fazie rozwoju i lepsze dni dopiero nadejdą.

Jakie są Twoje krótko- i długoterminowe cele?

Zwyciężanie. Zarówno krótko- jak i długoterminowe cele to wygrywanie. Odkąd tu przybyłem jesteśmy blisko trofeów, nie jesteśmy od nich oddaleni o milion mil. W moim pierwszym sezonie graliśmy w dwóch półfinałach krajowych pucharów, a w zeszłym roku zagraliśmy w dwóch finałach, jednym w Europie. W tym sezonie kolejny półfinał i spisujemy się nieźle w lidze. Byliśmy więc niedaleko, ale chcemy wygrać wszystkie rozgrywki, w których bierzemy udział. Boss udowodnił, że potrafi wygrywać i my mu ufamy. Tak więc zarówno krótko- jak i długoterminowe plany to wygrywanie trofeów z Liverpoolem.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy bardzo się rozwinąłeś. Czemu to zawdzięczasz?

To ciężkie pytanie, ponieważ jest wiele niedomówień. Ludzie mówią, że jestem teraz w lepszej formie fizycznej i pewniejszy siebie, ale w Southampton grałem u Mauricio Pochettino i uwierzcie mi, żeby u niego grać trzeba być w świetnej kondycji przez cały czas! Zostałem również kapitanem Świętych w dość młodym wieku, a do tego potrzeba pewności siebie. Myślę po prostu, że dobiegł końca proces aklimatyzacji. Jeszcze istotniejsze jest to, że cały zespół jest bardziej zgrany i utożsamia się z klubem. Kiedy przychodziłem do klubu, zespół był w trakcie przebudowy. Sam byłem tego częścią i to po prostu musiało zająć trochę czasu. Osobiście nie czuję się innym, a już na pewno nie lepszym piłkarzem niż byłem w czerwcu 2014 roku. Jestem bardziej przywiązany do klubu i czuję się jak w domu.

Dobrze znane są Twoje relacje z Jürgenem Kloppem. Jaką rolę odegrał podczas podejmowania decyzji o podpisaniu nowego kontraktu?

Przede wszystkim, chciałbym skorzystać z okazji i podziękować Brendanowi Rodgersowi za okazanie we mnie wiary na samym początku. Dzisiaj przedłużyłem swój kontrakt, ale zawsze będę mu wdzięczny za to, że dał mi możliwość dołączenia do tego klubu. Odnośnie Jürgena, nie wiem czy mogę powiedzieć o nim coś, co jeszcze nie zostało powiedziane przez każdego, albo prawie każdego zawodnika Liverpoolu. Słyszałem co mówił Phil Coutinho po podpisaniu kontraktu o bossie i myślę, że jego słowa idealnie odzwierciedlają co każdy z nas do niego czuje. Jest managerem światowej klasy, jest urodzonym zwycięzcą i każdy z nas mu ufa. To bardzo utalentowany trener i jesteśmy szczęśliwi, że jest tutaj z nami. Tym lepiej, że również podpisał długoterminowy kontrakt. Najważniejsze w jego osobie jest zaufanie. Ufamy mu i w to co robi, a on obdarza nas swoim zaufaniem. Mamy nadzieję, że to zaprocentuje na boisku.

Stałeś się ulubieńcem fanów na Anfield, którzy często śpiewają o Tobie piosenki nie tylko w meczach domowych, ale również wyjazdowych. Jak wiele to dla Ciebie znaczy?

Oczywiście bardzo wiele. Muszę oznajmić, że moja rodzina to kocha. Moi rodzice, żona, siostra i dzieci - wszyscy z radością opowiadają mi po meczach, że fani skandowali moje nazwisko. Prawdę powiedziawszy, sam niezbyt często słyszę to z trybun, gdy jestem na boisku, ponieważ jestem całkowicie pochłonięty meczem, ale jest to dla mnie wielki komplement. Mam nadzieję, że fani widzą, że gram dla nich i ciężko pracuję, gdyż są dla mnie bardzo ważni. Zawsze daję z siebie wszystko i ciężko pracuję, staram się być odważny i pozytywnie nastawiony. Chciałbym, żeby to było zauważone. Nie możesz obiecać, że zawsze będziesz najlepszym piłkarzem na boisku, ale możesz obiecać, że będziesz dawać z siebie wszystko za każdym razem. Ja zawsze daję z siebie 100% i myślę, że fani to widzą.

Chyba każdy widzi, że grasz obecnie najlepszy futbol w swojej karierze. Zostałeś ostatnio wybrany najlepszym piłkarzem Anglii 2016 roku. Twoim kolejnym celem jest utrzymanie dobrej formy?

Oczywiście! Bardzo trudno jest analizować samego siebie. Myślę, że większość ludzi niechętnie wysłuchuje niepochlebnych opinii na swój temat. Ja oczywiście czuję, że gram dobrze jak nigdy dotąd i moim celem jest kontynuacja lub dalszy rozwój. To normalne w klubie pokroju Liverpoolu. Musisz cały czas sprawdzać samego siebie i udowadniać, że dasz radę. Robiłem to całą karierę i stawiałem sobie coraz wyższe cele. Czy dam radę fizycznie i mentalnie w League One? Czy mogę wykonać kolejny krok do Championship? Później zostałem kapitanem Świętych w Premier League. Później przyszła kolej na reprezentację i pytanie czy dam radę w takim klubie jak Liverpool? Zawsze zadawałem sobie takie pytania i teraz zastanawiam się czy dam radę utrzymać dobrą dyspozycję. Będę starał się udowodnić samemu sobie, że tak. Moje najlepsze lata są ciągle przede mną. Jestem pewny siebie i nie czuję zmęczenia. Oczywiście najlepiej będzie odpowiedzieć na to pytanie na boisku, nie w wywiadzie, więc zobaczymy na co mnie stać...

Mówiłeś kilkukrotnie, że czujesz się w Liverpoolu jak w domu. Czy miałeś na myśli tylko klub czy również Liverpool jako miasto stał się Twoim nowym domem?

Mówiąc, że czuję się jak w domu, miałem na myśli nieco więcej niż tylko piłkarski aspekt. Dotyczy to również życia rodzinnego. Dla mnie pojęcie "dom" zawsze oznaczało miejsce, gdzie znajduje się moja rodzina. Moja żona, dzieci, rodzice i siostra wiele poświęcili, żeby odbyć ze mną tę podróż i bez nich byłoby mi bardzo ciężko. Mając ich obok siebie mógłbym żyć na księżycu i dalej czułbym się jak w domu! To coś więcej niż futbol. Oni pomogli mi się zaadaptować zarówno w mieście jak i w klubie. Ciężko to opisać i trudno wskazać moment, w którym poczułem to coś, ale oni na pewno mi pomogli również na boisku. Mam nadzieję, że będę się tak czuł przez pozostały czas, który tu spędzę, niezależnie od tego jak długo to będzie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com