Mignolet: Nie kalkulujemy
Liverpool nie będzie zainteresowany wydarzeniami spoza Anfield, starając się zapewnić sobie miejsce w Champions League dzisiejszego popołudnia, zapewnia Simon Mignolet.
Cel the Reds w spotkaniu z Middlesbrough jest bardzo prosty - wygrać mecz i zapewnić sobie czwarte miejsce w Premier League.
Trzecia pozycja wydaje się już przesądzona w obliczu starcia Manchesteru City z Watfordem. Tymczasem Arsenal, który traci punkt do zespołu Jürgena Kloppa podejmuje Everton.
Jednak, jak podkreśla Mignolet, nikt z zawodników nie będzie kalkulował, gdy wyjdą na boisko, wszyscy będą w pełni skupieni na zdobyciu trzech punktów i zakończeniu swojej misji sukcesem.
- Nie będziemy oglądać się na innych, będziemy skupieni tylko na naszej grze.
- Wiemy, że jeśli wygramy to spotkanie, to reszta nie ma znaczenia.
- Musimy grać swoje i udowodnić, że tego chcemy, tak jak kibice na Anfield, którzy swoim dopingiem są w stanie stworzyć przewagę w walce o zwycięstwo. Jesteśmy na to gotowi.
Wiele dyskusji przedmeczowych skupiało się na podejściu do meczu zawodników Middlesbrough.
Drużyna z południowego wschodu nie jest już w stanie uniknąć spadku do Championship, a były zawodnik Czerwonych Stewart Downing ostrzegł, że jego drużyna chce pozytywnie pożegnać się z ligą.
- Wszyscy piłkarze to profesjonaliści, którzy wychodzą na boisko i robią swoje - powiedział Mignolet.
- To będzie trudny mecz. Nie będą chcieli odpuścić pożegnalnego meczu z Premier League. Spodziewamy się ciężkiego spotkania.
- Jednak musimy skupić się na sobie. Gramy u siebie i musimy pokazać się z dobrej strony i udowodnić, że kibice dają nam przewagę pozwalającą wygrać mecz.
Belgijski zawodnik grał w wielu trudnych spotkaniach od kiedy dołączył do klubu cztery lata temu, między innymi podczas wyścigu po tytuł mistrzowski w swoim pierwszym sezonie, czy dwa finały pucharów pod wodzą Kloppa.
- To jeden mecz, 90 minut futbolu, w ciągu których musimy wygrać.
- Każdego tygodnia mamy do czynienia z presją. Każdy tego chce, każdy piłkarz chce być zaangażowany w ważne mecze dla wielkiego klubu.
- Wszyscy w szatni wiemy jak walczyliśmy w tym sezonie. Przed sezonem wszyscy mówili o czwórce, jako o celu i wiedzieliśmy jak silna będzie konkurencja.
- Jesteśmy w dobrej pozycji i wszystko jest w naszych rękach. Dlaczego nie skorzystać z tej możliwości i nie zakończyć sezonu w top four?
Komentarze (7)
Następnym razem proszę, nie wprowadzajcie ludzi w błąd, tylko podawajcie rzetelne informacje.
CSKA zagra w kwalifikacjach do LM, a Zenit w Lidze Europejskiej. Nikogo nie wprowadzamy w błąd :)
Third qualifying round, Non-champions: 9 runners-up from associations 7–15 + 1 third-placed team from association 6
(https://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Champions_League#Default_distribution_.28from_2015.E2.80.9316.29)
6. miejsce zajmuje Rosja (Ranking UEFA: http://www.uefa.com/memberassociations/uefarankings/country/index.html)
CSKA z 2. miejsca awansuje do fazy grupowej, Zenit gra w kwalifikacjach.
Może byś przeczytał najpierw mój post. Przeciez podałem odnośnik do rankingu UEFY. Rosja awansowała w tym roku z 7. na 6. miejsce, co wiąże sie z tym ze pierwsze dwa miejsca Rosyjskiej PL są premiowane bezpośrednim awansem do LM, a trzecie gra w kwalifikacjach.
5. Portugalia
6. Francja
7. Rosja
To sytuacja byłaby dla nas dużo bardziej korzystna, gdyż zamiast Porto i Zenitu (które mają lepszy współczynnik UEFA) rywalizowalibyśmy ze Sportingiem i CSKA, których z kolei wyprzedzamy w rankingu.