Aldo: Lucas uosabia ducha LFC
John Aldridge oddał hołd brazylijskiemu pomocnikowi, uznając, że jego dziedzictwo będzie wciąż żywe na Anfield. Lucas Leiva, po dziesięciu latach spędzonych w Merseyside, przechodzi do Lazio.
Aldridge, który był w klubie blisko Lucasa, wierzy, że pamięć po zawodniku z Ameryki Południowej pozostanie wokół Melwood.
- W ostatnich latach mogliśmy oglądać Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera - graczy, którzy oddawali ducha Liverpoolu. Lucas, jest kolejnym z nich.
- Był z nami tak długo. Pamiętam kiedy przybył i jak trudny miał początek. Jednak wziął się w garść i pokazał, że jego krytycy byli w błędzie.
- Lucas stał się bardzo ważnym członkiem drużyny. Nie chodzi mi tylko o boisko, ale także o szatnię.
- Poznawałem go w ciągu kilku ostatnich lat i muszę przyznać, że jest uroczym facetem. Ma cudowną żonę, oboje są wspaniali i tworzą świetną rodzinę.
Aldridge wyraził też podziw dla oddania Lucasa, nie tylko klubowi i fanom, ale także Liverpoolowi.
- To co widzieliśmy na boisku, było tym, co zawsze od niego dostawaliśmy - sto procent w każdym spotkaniu. Dla klubu i kibiców mógł przebić głową ścianę.
- Bez cienia wątpliwości kocha Liverpool. Kocha kibiców, ale nie jest typem zawodnika, który może siedzieć na ławce i brać za to pieniądze. On chce grać i wszyscy życzymy mu wszystkiego najlepszego w Lazio.
- Rzym jest pięknym miejscem, nie tak jak Liverpool, ale to dobre miejsce do życia i grania w piłkę.
W sezonie 2015/16 oddanie Lucasa zostało docenione przez stowarzyszenie byłych piłkarzy Liverpoolu, które przyznało mu tytuł najlepszego piłkarza sezonu.
- Był wtedy wspaniały i zasłużył na tę nagrodę.
- Wtedy nie grał tylko na swojej pozycji środowego pomocnika, ale został poproszony o grę w roli stopera i wypełnił tę rolę znakomicie.
- Był naszym najlepszym piłkarzem podczas finału League Cup z Manchesterem City na Wembley.
- Jest liderem na boisku i nigdy nie bał się wyrażać swoich opinii. Tego właśnie nauczył się od Steviego i Carry.
- Lucas to świetny facet. Wszyscy życzymy mu wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że w przyszłości spotkamy się na Anfield.
Komentarze (0)